GKS Futsal Tychy zgodnie z planem wygrał ostatni mecz ligowy. Tyszanie pokonali u siebie Futsal Team Brzeg 3:2.

Podopieczni Andrzeja Szłapy byli zdecydowanym faworytem tej potyczki, ale goście bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę. Tyszanie musieli się solidnie napracować, by sięgnąć po komplet punktów.

Gospodarze od początku chcieli narzucić swój styl gry, ale przyjezdni nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Długo gole nie padały, choć okazji do otwarcia wyniku po obu stronach nie brakowało. Dopiero dwie min. przed przerwą piłka znalazła drogę do bramki. Niestety dla miejscowych to goście oddali celny strzał, dzięki czemu na przerwę zeszli z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron jednak zawodnicy GKS Futsal zdecydowanie się poprawili. Najpierw w 27. min. do wyrównania doprowadził Pasierbek. zdobyta bramka dodała wiatru w żagle tyskiej drużyny, ale wciąż szwankowała skuteczność. Dopiero w 35. min. Gąsior wyprowadził „Trójkolorowych” na prowadzenie, a chwilę później Krzyżowski wykorzystał błąd defensywy przyjezdnych.

Dwubramkowe prowadzenie w futsalu jednak niewiele znaczy. Szczególnie, kiedy rywale grają tak ambitnie jak Futsal Team Brzeg. W 38. min. przyjezdni zdobyli kontaktowego gola, ale na więcej już brakło czasu i nie pozwolili tyszanie. Ostatecznie GKS Futsal wygrał 3:2.

GKS Futsal Tychy – Futsal Team Brzeg 3:2 (0:1). Bramki: Pasierbek (27.), Gąsior (35.), Krzyżowski (36.).

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.