Hokeiści GKS Tychy w idealny sposób zainaugurowali rozgrywki Polskiej Hokej Ligi. Tyszanie 5:2 pokonali wicemistrza Comarch Cracovię.

Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie, a wszyscy ciekawi byli jak w krajowe rozgrywki wejdą tyszanie. Obaw raczej nie było, choć spodziewać się można było wysoko zawieszonej poprzeczki przez krakowian.

GKS Tychy dobrze rozpoczął pojedynek i już po siedmiu min. prowadził po golu Patryka Koguta. Były to jednak dobre złego początki, bowiem w dalszej części pierwszej tercji przeważał zespół przyjezdnych. W 12. min. Cracovia wykorzystała okres gry w przewadze i doprowadziła do wyrównania. Tyszanie nie zdążyli się otrząsnąć po stracie gola, a złapali kolejne kary. Goście wykorzystali to po kwadransie gry, kiedy mieli przewagę dwóch graczy i wyszli na prowadzenie.

W przerwie tyszanie z pewnością usłyszeli kilka mocnych słów i byli już bardziej skoncentrowani. Efektem była mniejsza ilość błędów, a także lepsza postawa pod bramką gości. Po pół godz. gry stan gry wyrównał Bartłomiej Jeziorski, a pięć min. później prowadzenie „Trójkolorowym” dał Adam Bagiński. W trzeciej tercji doskonale spisał się duet Mroczkowski – Szmatula, który coraz lepiej się rozumie. Pierwszy podawał, a drugi pakował krążek do bramki Cracovii, a GKS ostatecznie pokonał rywali 5:2.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 5:2 (1:2, 2:0, 2:0)
1:0 Patryk Kogut – Filip Komorski – Adam Bagiński (07:04)
1:1 Damian Kapica – Ales Jezek – Ondrej Mikula (11:40) 5/4
1:2 Filip Drzewiecki – Mateusz Rompkowski – Adam Domogała (16:04) 5/3
2:2 Bartłomiej Jeziorski – Michał Kotlorz – Mateusz Bryk (29:52)
3:2 Adam Bagiński – Filip Komorski – Denis Akimoto (35:51)
4:2 Michael Szmatula – Christian Mroczkowski – Mateusz Bryk (50:33)
5:2 Michael Szmatula – Christian Mroczkowski – Gleb Klimenko (56:20)

GKS Tychy: Murray, (Lewartowski); Yeronau, Novajovsky, Yafimenka, Szmatula, Mroczkowski; Kotlorz, Bryk, Jeziorski, Galant, Witecki; Pociecha, Ciura, Klimenko, Cichy, Szczechura; Kolarz, Akimoto, Kogut, Komorski, Bagiński.