Hokeiści GKS Tychy 5:0 rozbili Zagłębie Sosnowiec i utrzymali fotel lidera PHL. O wyniku zadecydowała trzecia tercja, w której padły aż cztery gole.

Mistrz Polski był faworytem spotkania, ale długo nie potrafił tego udokumentować. Gracze Zagłębia dzielnie walczyli przez pół godziny meczu, ale wówczas gracze GKS Tychy wykorzystali okres gry w przewadze. Alexei Yafimenka uderzył krążek w kierunku bramki, a tor jego lotu zmienił Christian Mroczkowski otwierając wynik spotkania.

Warto zaznaczyć, że wcześniej więcej okazji podbramkowych mieli gospodarze, ale kapitalnie dysponowany był John Murray. Bramkarz GKS wygrywał wszystkie pojedynki z zawodnikami Zagłębia. Na kolejne bramki kibice musieli czekać do 44. min., kiedy to rozpoczął się show tyszan. Wówczas Alex Szczechura zaskoczył bramkarza sosnowiczan uderzeniem spod bandy. Sześć min. później było już 3:0, a na listę strzelców wpisał się Gleb Klimenko.

Pewnym było więc, że GKS Tychy tego meczu nie przegra. Tyszanie szukali jednak kolejnych goli, które padły w końcówce. W 58. min. w okresie gry w przewadze bramkę strzelił Alexandr Yeronau, a wynik na 41 sek. przed końcem meczu ustanowił Peter Novajovsky.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 0:5 (0:0, 0:1, 0:4)
0:1 Christian Mroczkowski – Alexei Yafimenka (30:14) 5/4
0:2 Alex Szczechura – Olaf Bizacki (43:13)
0:3 Gleb Klimenko – Adam Bagiński – Michał Kotlorz (49:02)
0:4 Alexandr Yeronau – Alexei Yafimenka – Christian Mroczkowski (57:09) 5/4
0:5 Peter Novajovsky (59:19)

GKS Tychy: Murray, (Leawrtowski); Yeronau, Novajovsky, Yafimenka, Komorski, Klimenko; Kotlorz, Bizacki, Jeziorski, Galant, Witecki; Pociecha, Ciura, Mroczkowski, Cichy, Szczechura; Kolarz, Kogut, Bagiński, Gościński.