Koszykarski zespół GKS Tychy został bardzo poważnie osłabiony. Z klubem pożegnał się jeden z najlepszy zawodnik ostatnich dwóch lat – Radosław Trubacz.

Zawodnik był kapitanem i to w pełnym znaczeniu tego słowa. Na parkiecie zawsze emanował opanowaniem i tzw. chłodną głową, a w szatni był motywatorem i wzorem do naśladowania dla młodych zawodników.

– To zdecydowanie jeden z najlepszych zawodników jakiego kiedykolwiek spotkałem na swojej drodze. Imponował mi pod wieloma względami. Przede wszystkim spokojem i opanowaniem, chłodną głową bez względu na to co się działo na boisku – mówił oficjalnej stronie Artur Danielak, wychowanek MOSM Tychy.

Radosław Trubacz przez dwa lata gry w GKS Tychy na parkiecie spędził 1972 min., zdobywając 827 punktów. Dało to średnią 12,5 punktu na mecz, a także 38% za trzy punkty, 80% skuteczności rzutów osobistych, 2,6 zbiórek oraz dwa asysty na mecz. Te statystyki to jedno, a drugie jego postawa w szatni.

– Najbardziej zaskoczył mnie tym, że nas młodych zawodników traktował jak swoich kolegów. Zawsze służył mi dobrym słowem, wspierał na treningu jak na meczach kiedy dostawałem szansę od trenera. Dzielił się swoim doświadczeniem. Życzę mu powodzenia w ekstraklasie – kończy Danielak.

Kolejny sezon Trubacz spędzi już na parkietach ekstraklasy.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.