Twierdza Tychy padła w sobotni wieczór. GKS Tychy przegrał z Olimpią Grudziądz 2:3, choć do 87. min. prowadził 2:0!

Mecz z Olimpią zapowiadał się bardzo ciekawie, bowiem spotkały się dwa najskuteczniejsze zespoły Fortuna 1. Ligi. Od początku widoczny był też ich apetyt na zdobywanie goli.

Pierwszy groźny strzał oddał kapitan GKS – Łukasz Grzeszczyk, ale piłka minęła cel. W odpowiedzi gracz Olimpii obił poprzeczkę bramki Konrada Jałochy. Groźnie strzelał też ex-tyszanin – Monterde, ale bramkarz GKS również nie dał się zaskoczyć. W 10. min. piłka już znalazła drogę do bramki. Grzeszczyk dośrodkował z rzutu rożnego, a obrońcę uprzedził Marcin Biernat i z kilku metrów wpakował piłkę do bramki gości.

Po zmianie stron podopieczni Ryszarda Tarasiewicza szybko podwyższyli prowadzenie. W 50. min. dwójkową akcję z Bartoszem Szeligą wykończył Grzeszczyk, oddając ładny strzał z woleja w długi róg bramki Olimpii. Chwilę później Monterde był jeszcze bliżej pokonania Jałochy, ale piłka odbiła się od słupka. Tyszanie powinni byli ‚zamknąć mecz’, ale Szymon Lewicki przestrzelił w idealnej okazji, a chwilę później piłka uderzona przez Kristo odbiła się od poprzeczki, a następnie w okolicach linii bramkowej. Wydaje się, że ją przekroczyła, ale sędziowie podjęli inną decyzję.

Od tego momentu zaczął się dramat GKS Tychy. Katastrofalny błąd popełnił Marcin Kowalczyk, a goście w 87. min. zdobyli kontaktowego gola. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry w polu karnym tyszan dwóch zawodników gości się zderzyło, ale tylko sędzia widział tam rzut karny z którego padł wyrównujący gol. Gospodarze chcieli jeszcze strzelić zwycięskiego gola,ale nadziali się na kontrę która dała Olimpii zwycięskiego gola w 94. min.

Po meczu trener GKS, Ryszard Tarasiewicz, który zresztą na koniec spotkania ujrzał czerwoną kartkę, za porażkę winił głównie sędziów. – Prowadziliśmy 2:0. Karnego nie ma. Jeżeli sędzia jeszcze jest w szatni, to możemy mu udostępnić zapis tego meczu, gdy dwóch zawodników z Grudziądza się zderza w polu karnym i upada, więc karnego nie ma. Następnie strzał Kristo przy 2:0, piłka metr przekracza linię, nie wiem, gdzie był sędzia boczny, trudno żeby tego nie zauważyć. To nie są detale.. – mówił.

GKS Tychy – Olimpia Grudziądz 2:3 (1:0). Bramki: Biernat (10.), Grzeszczyk (50.).
GKS: Jałocha – Mańka, Biernat, Kowalczyk, Szeliga – Biegański, Kristo, Grzeszczyk, Daniel (13. Moneta), Steblecki (90+2. Szumilas) – Piątkowski (62. Lewicki).