Koszykarze GKS Tychy przegrali na własnym parkiecie z Pogonią Prudnik 74:87. Tym samym tyszanie przegrali rywalizację w play-off.

Podopieczni Tomasza Jagiełki musieli wygrać dzisiejszy mecz, żeby pozostać w walce o awans. Pierwszy pojedynek bowiem tyszanie przegrali w Prudniku, a rywalizacja toczy się do dwóch wygranych.

GKS spotkanie w Tychach rozpoczął dobrze, choć to goście objęli kilkupunktowe prowadzenie. Końcówka kwarty należała już do tyszan, którzy po celnej „trójce” Lemańskiego wyszli na trzypunktowe prowadzenie i nie oddali go do końca. Drugą część gospodarze zaczęli tak, jak kończyli pierwszą. Po pięciu minutach prowadzili nawet ośmioma punktami. Goście zaczęli odrabiać straty, ale nie udało im się wyjść na prowadzenie.

Po przerwie gra była wyrównana. Jednak z minuty na minutę goście przejmowali inicjatywę, dzięki czemu na koniec trzeciej kwarty wyszli na prowadzenie 63:62. Ostatnia cześć lepiej zaczęła się dla podopiecznych Tomasza Jagiełki, ale zdecydowanie w lepszym stylu zakończyli ją goście. Pogoń czwartą kwartę wygrała 12 punktami i pokonała GKS Tychy, awansując do dalszej fazy play-off.

GKS Tychy – Pogoń Prudnik 74:87 (29:26, 18:12, 15:25, 12:24).
GKS: Markowicz 7, Weiss 26 (5 za 3 pkt.), Małek 4, Bzdyra 4, Olczak 13, Lemański 15 (3), Kaczmarski, Bodych 5 (1).