Hokeiści GKS Tychy przegrali kolejny mecz z rzędu. Tym razem po rzutach karnych na wyjeździe z Unią Oświęcim.

W Oświęcimiu w roli trenera Mistrza Polski debiutował Krzysztof Majkowski, który nieoczekiwanie w południe zastąpił Andreja Gusowa. W Tychach wszyscy mieli nadzieję na przełamanie, a do tego zabrakło dokładnie sekundy.

Początek spotkania zdecydowanie należał do oświęcimian, którzy w dziewiątej min. grając w przewadze wyszli na prowadzenie. Dwie minuty później było już 2:0 i zanosiło się na pewne zwycięstwo miejscowych. Po przerwie jednak do głosu doszedł Mistrz Polski. W 25. min. kontaktowe trafienie na swoim koncie zanotował Michael Cichy. Do remisu doprowadził po pół godzinie gry Bartłomiej Pociecha, wykorzystując okres gry z przewagą zawodnika.

W trzeciej tercji tyszanie szybko wyszli na prowadzenie. Po trzech min. gry Jarosław Rzeszutko dał prowadzenie GKS Tychy, który w dalszej fazie gry kontrolował przebieg meczu. Kiedy wydawało się, że tyszanie wygrają mecz i przełamią serię porażek to.. Unia doprowadziła do remisu na sekundę przed końcem spotkania!

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc zawodnicy wykonywali rzuty karne. W tych zdecydowanie skuteczniejsi byli miejscowi, którzy pokonali będącego w lekkim kryzysie Mistrza Polski. Tyszanie jednak wciąż pozostają liderem PHL.

Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 4:3 (2:0, 0:2, 1:1)
1:0 Klemen Pretnar – Sebastian Kowalówka – Gregor Koblar (08:14) 5/4
2:0 Łukasz Krzemień – Damian Piotrowicz – Dominik Raska (10:08)
2:1 Michael Cichy – Alex Szczechura – Christian Mroczkowski (24:36)
2:2 Bartłomiej Pociecha – Peter Novajovsky – Christian Mroczkowski (29:36) 5/4
2:3 Jarosław Rzeszutko – Peter Novajovsky – Adam Bagiński (42:51)
3:3 Klemen Pretnar – Alexei Trandin – Luka Kalan (59:59)
4:3 Patrik Luza (decydujący rzut karny)

GKS Tychy: Murray (Lewartowski) – Yeronau, Novajovsky; Galoha, Komorski, Klimenko – Pociecha, Ciura; Mroczkowski, Cichy, Szczechura – Kotlorz, Bryk; Kogut, Galant, Jeziorski – Tuhkanen, Witecki, Bagiński, Rzeszutko, Gościński.