Trwa zimowa przerwa w GKS Tychy, ale sztab szkoleniowy i dyrektorzy nie próżnują. Mówi się, że na pierwszy rzut z zespołem pożegna się czterech graczy.

Największymi problemami GKS Tychy są zbyt wysokie kontrakty oraz fatalna skuteczność na boisku. Z tego właśnie powodu zespół ma opuścić czterech graczy.

GKS TYCHY - RAKOW CZESTOCHOWA

Mówi się, że bardzo wysoki kontrakt jak na warunki drugoligowe ma Mariusz Zganiacz. Choć działacze tego nie zdradzają wciąż ma on pensję na poziomi nieco wyższym niż pierwsza liga, z której przecież tyszanie spadli. Jego umowa wygasa z końcem roku, a na obecnych warunkach na pewno nie zostanie ona przedłużona.

Innymi zawodnikami, którzy mają się pożegnać z drugoligowcem to Michał Grunt, Piotr Okuniewicz i Damian Szczęsny. Ostatni jest najdłużej w GKS, ale od powrotu z Podbeskidzia Bielsko-Biała jest cieniem zawodnika, którego sprowadził Piotr Mandrysz. Mówi się również, że zawodnik również zimą opuści zespół Kamila Kieresia.

GKS TYCHY - KOTWICA KOLOBRZEG

Dwaj pozostali to napastnicy, którzy razem zdobyli… dwa gole! Tyle samo zdobył występujący jako defensywny pomocnik Zganiacz, co pokazuje poziom atakujących. Obu działacze mają skrócić czas wypożyczenia.

Kto trafi do GKS Tychy? Spekuluje się, że wśród wzmocnień ma być ambitna młodzież, która w sparingach po zakończonej rundzie pokazała spory potencjał.