GKS II Tychy ma za sobą próbę generalną przed startem rozgrywek Zina IV Ligi. Tak się złożyło, że był to jednocześnie mecz Pucharu Polski Podokręgu Tychy.

Podopieczni Jarosława Zadylaka mierzyli się na wyjeździe ze Zniczem Jankowice. Tyszanie rozegrali dobre spotkanie, choć zagrali dość nieskutecznie.

Od początku gry „Trójkolorowi” przeważali, ale na pierwszego gola kazali czekać aż do 37. min. Wówczas Jaroch wykorzystał dośrodkowanie Pipi z rzutu rożnego i skierował piłkę do bramki rywali. Chwilę później było 2:0, a na listę strzelców wpisał się Biegański. Tym razem asystę na swoim koncie zapisał Kawka.

Po zmianie stron nadal stroną przeważającą byli zawodnicy „Dwójki”. W 53. min. solową akcję przeprowadził Orliński, który zdecydował się na uderzenie z linii pola karnego. Bramkarz był bezradny, a tyszanie powiększyli przewagę. Wynik ustanowił Pipia w końcówce spotkania, a GKS II w pełni zasłużenie wygrał w Jankowicach 4:0.

Wygrana tyszan powinna być obfitsza, ale tyszanie zagrali nieskutecznie. – Jechaliśmy do Jankowic z nastawieniem na wygraną i inaczej być nie mogło. Wynik mógł być wyższy o co najmniej cztery bramki, ale zawiodła skuteczność, a w połowie z tych sytuacji bardzo dobrze zachował się bramkarz miejscowych. Natomiast najważniejsze, że realizowaliśmy przedmeczowe założenia i mogliśmy się przygotować pod kątem inauguracji ligi – ocenił trener Jarosław Zadylak na łamach oficjalnej strony GKS Tychy.

LKS Znicz Jankowice – GKS II Tychy 0:4 (0:2)
0:1 (37. Jaroch)
0:2 (41. Biegański)
0:3 (53. Orliński)
0:4 (87. Pipia)

GKS II Tychy: 22. Dana – 4. Zarębski, 7. Żelazowski (46, 11. Wilk), 9. Jaroch (65, 6. Parysz), 17. Pipia, 18. Biegański, 19. Kopczyk (46, 79. Fortuna), 24. Kawka (60, 97. Pudlik), 31. Orliński, 34. Kacprowski (80, 5. Słanek), 77. Rabiej (55, 44. Raciborski). Trener Jarosław Zadylak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.