Rewelacyjny GKS Tychy sprawił nie lada niespodziankę! Tyszanie pokonali na wyjeździe lidera I ligi – Legię Warszawa 84:77.

Zespół Tomasza Jagiełki nie był faworytem starcia, a wręcz przeciwnie – byli skazywani na pożarcie. Tyszanie jednak nic z przedmeczowych prognoz sobie nie zrobili i… ograli lidera na jego terenie!

GKS Tychy - Legia Warszawa

GKS Tychy od początku grał bardzo mądrze i zdyscyplinowanie. Uważna gra w obronie nie dała się rozpędzić rywalom, natomiast skuteczne ataki pozwoliły tyszanom wyjść na prowadzenie. Po pierwszej kwarcie GKS prowadził siedmioma oczkami, natomiast na przerwę schodził już z przewagą 11 punktów (42:31).

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal to tyszanie byli stroną przeważającą, a doping miejscowych kibiców działał na nich jeszcze bardziej mobilizująco. Legia starała się przeciwstawić, ale nie była w stanie. GKS Tychy powiększył przewagę o kolejnych sześć oczek. W czwartej kwarcie gospodarze zabrali się do odrabiania strat, ale nadgonili tylko dziesięć punktów.

GKS Tychy - Legia Warszawa

Zespół Tomasza Jagiełki niespodziewanie, a nawet sensacyjnie wygrał w Warszawie 84:77. Tyszanie tym samym pokazali, że w końcówce sezonu zasadniczego są w bardzo dobrej dyspozycji!

Legia Warszawa – GKS Tychy 77:84 (19:26, 12:16, 17:23, 29:19).