W Tychach często zestawia się porównania drużyny piłkarskiej i hokejowej. I choć obie ekipy grają z herbem GKS Tychy na piersi nigdy jednak pomiędzy nimi nie postawiono znaku równości. Dlaczego?

Podstawową różnicą jest zaangażowanie i serce zostawiane w czasie meczów ligowych czy pucharowych. O ile hokeistom nie wiele można zarzucić, tak piłkarze powinni brać przykład ze swoich kolegów z lodowej tafli.

GKS Tychy -  Comarch Cracovia Krakow

Hokeiści w minioną sobotę przegrali finałową rywalizację o mistrzostwo Polski z Comarch Cracovią. Tyszanie przegrali decydujące starcie 1:2 i musieli zadowolić się „tylko” srebrnym medalem. Jak zareagowali kibice, którzy licznie wspierali swoich pupili w Krakowie? Zawodnicy usłyszeli „… z wynikami, dla nas jesteście mistrzami”.

Z piłkarzy natomiast często kibice, nie tylko ci z tzw. młyna szydzą i robią sobie żarty. Skąd taka różnica? Jeżeli ktoś zobaczył w akcji jednych i drugich nie będzie potrzebował odpowiedzi, bo sam ją dostrzeże. Zespół duetu Sejba-Majkowski w każdym meczu zostawia mnóstwo zdrowia, czego dowodem była walka do ostatnich sekund siódmego meczu finałowego. A piłkarze? Często widać pomiędzy nimi kłótnie, wzajemne pretensje i znacznie mniejsze zaangażowanie.

GKS Tychy -  Comarch Cracovia Krakow

Kadrowo oba zespoły są bardzo mocne – hokejowy GKS ma w swoich szeregach wielu reprezentantów Polski, a skład piłkarski powinien pozwolić na plasowanie się co najmniej w połowie I ligi. Problem w tym, że hokeiści tworzą prawdziwy zespół, a wszelkie animozje zawodnicy załatwiają po cichu, a nie na oczach kibiców tak jak to ma miejsce w przypadku piłkarzy. Kilkukrotnie się zdarzyło, że kilku miało do siebie pretensje, a raz praktycznie doszło do rękoczynów!

Hokeistów od piłkarzy różni też sam szacunek do kibiców. – Dziękujemy naszym kibicom, że przez cały sezon nas wspierali, to było coś niesamowitego! To oni są Mistrzami! – mówili zgodnie po finałach. Trzeba zaznaczyć, że hokeiści również nie raz musieli usłyszeć kilka cierpkich słów z trybun, ale wówczas zakasywali rękawy i jeszcze ciężej pracowali, by to się nie powtórzyło.

GKS Tychy - Puszcza Niepolomice

Oczywiście są w Tychach też i piłkarze bardzo szanowani przez kibiców. Nie można więc wrzucać wszystkich do jednego worka, ale ta garstka powinna częściej zabierać swoich kolegów na mecze na Stadionie Zimowym w Tychach.