GKS Tychy przegrał hitowe starcie z Arką Gdynia 0:1. Tyszanie tym samym stracili fotel lidera na rzecz gdynian.

Przed tym spotkaniem trudno było wskazać jednoznacznego faworyta. Za tyszanami przemawiał atut własnego boiska oraz pozycja lidera Fortuna 1. Ligi. Arka jednak przyjechała do Tychów, by odzyskać przewodnictwo w tabeli.

Gdynianie lepiej rozpoczęli pojedynek i już w czwartej min. mogli objąć prowadzenie. Strzał z bliskiej odległości jednak obronił Maciej Kikolski. W odpowiedzi wyśmienitą okazję miał Daniel Rumin, ale będą niepilnowanym trafił tylko w boczną siatkę. W 24. min. swoich sił próbował Mateusz Radecki, ale jego groźne uderzenie z dystansu na rzut rożny wybił bramkarz Arki.

Chwilę później wysoki pressing tyszan ponownie przyniósł oczekiwany rezultat, ale Rumin strzelił prosto w bramkarza. Szkoda, że napastnik tyszan nie dostrzegł nabiegającego Ertlthalera, który znalazłby się oko w oko z bramkarzem rywali. Arka mogła zejść na przerwę z prowadzeniem, ale Kikolski efektownie wygrał pojedynek jeden na jeden. Do przerwy w hicie Fortuna 1. Ligi więc gole nie padły.

Drugą część spotkania lepiej rozpoczął zespół z Gdyni, który w 51. min. objął prowadzenie. Kikolski skapitulował po kombinacyjnie rozgranym rzucie rożnym i celnym strzale głową. W dalszej fazie meczu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a tyszanie choć mieli przewagę to nie potrafili wypracować sobie dogodnej okazji strzeleckiej. Przyjezdni za to powinni byli „zamknąć mecz” w 86. min. ale ponownie Kikolski do spółki z obrońcami zatrzymał rywala. W doliczonym czasie gry jeszcze Budnicki otrzymał drugą żółtą kartkę i GKS kończył mecz w osłabieniu.

W kolejnym meczu ligowym zespół Dariusza Banasika zagra na wyjeździe z Miedzią Legnica. Mecz ten zapowiada się bardzo ciekawie, bowiem legniczanie również są w walce o Ekstraklasę.

GKS Tychy – Arka Gdynia 0:1 (0:0).
GKS: Kikolski – Budnicki, Nedić, Tecław (82. Stangret) – Dijaković, Żytek (60. Śpiączka), Radecki (73. Kurtaran), Połap (60. Mikita) – Ertlthaler, Wojtuszek – Rumin (73. Mystkowski).

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.