Atomówki GKS Tychy rozegrały kolejny mecz ligowy. Nietypowo, bo w czwartkowy wieczór pokonały Kojotki Naprzód Janów 2:1.

Zespół prowadzony przez Dariusza Garbocza i Tomasza Cichonia w tym sezonie miał za sobą tylko wyjazdową porażkę w Gdańsku. Tyszanki przegrały ze Stoczniowcem 1:9. Mecz z Kojotkami był więc zaległym starciem drugiej kolejki Polskiej Ligi Hokeja Kobiet.

Przyjezdne miały w dorobku porażkę z Unią 2:7 i zwycięstwo w Krakowie z Cracovią 1906 8:5. Trudno więc było wskazać faworyta czwartkowej potyczki. Za tyszankami przemawiał na pewno atut własnego lodu, natomiast katowiczanki miały przede wszystkim utrzymany rytm meczowy.

Zawodniczki nie patrząc na prognozy rozegrały bardzo dobre zawody. Choć w meczu padł wynik iście piłkarski, to na lodzie nie brakło zaciętości, ale też wyrównanej i twardej walki. Ostatecznie górą były Atomówki, które dzięki trafieniom Karoliny Churas i Pameli Cieślewicz wygrały 2:1.

SKKH Atomówki GKS Tychy – Kojotki Naprzód Janów Katowice 2:1.
Atomówki: Amelia Nowacka, Katarzyna Radomska, Wiktoria Kędra, Wiktoria Kierc, Pamela Cieślewicz, Oliwia Garbocz, Sylwia Łaskawska, Anna Pezda, Aleksandra Górska, Karolina Churas, Agnieszka Dziedzioch, Weronika Huchel, Weronika Szymura, Zuzanna Rduch, Lena Olbrych, Rita Piechaczek i Amelia Rakoczy.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.