Piłkarze GKS Tychy wygrali kolejny mecz sparingowy. Tym razem po golu Jakuba Bąka ograli Pniówka Pawłowice Śląskie, a spotkanie poprzedzone zostało zbiorowym odśnieżaniem płyty boiska.

Zawodnicy GKS Tychy już są przyzwyczajeni, że pomimo możliwości gry i treningu na podgrzewanym boisku często muszą sobie radzić ze… śniegiem. Nie inaczej było tym razem, kiedy nawet trener Hajto i dyrektor Adamski złapali za łopaty, bo jak najlepiej przygotować murawę do gry.

10888468_1036974549662478_7376811862510233519_n

W potyczce z trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice Śląskie to tyszanie byli stroną przeważającą. Jednak to goście pierwsi stworzyli sobie okazję, w której jednak czujny był Sebastian Przyrowski. Tyszanie odpowiedzieli pięknym uderzeniem Jakuba Bąka, który huknął zza pola karnego. Piłka jednak odbiła się od poprzeczki bramki pawłowiczan i wróciła do gry. Po niespełna pół godzinie gry zespół GKS Tychy wyszedł na prowadzenie. Efektowną, indywidualną akcję prawą stroną boiska przeprowadził Damian Szczęsny, który dograł piłkę na jedenasty metr. Tam był nie pilnowany Bąk, który ulokował piłkę w pustej bramce rywali.

W drugiej połowie tyszanie kontrolowali przebieg gry. Zespoły więcej dobrych sytuacji podbramkowych sobie nie stworzyli. W końcówce natomiast nerwy puściły byłemu zawodnikowi GKS – Marcinowi Sobczakowi, który za niesportowe zachowanie ujrzał czerwoną kartkę. Warto zaznaczyć, że w barwach GKS Tychy na prawej obronie zagrał Rafał Kosiec, zawodnik Polonii Warszawa.

GKS Tychy – Pniówek Pawłowice Śląskie 1:0 (1:0). Bramka: Bąk (28.).
GKS Tychy: Przyrowski – Kosiec, Gieraga, Wrana, Mączyński – Szczęsny, Zganiacz, Biskup, Grzeszczyk, Wodecki – Bąk.