Koszykarze GKS Tychy po ostatniej wygranej poszli za ciosem. Tyszanie pokonali na wyjeździe Rosę Radom 75:64 odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu.

Zespół Tomasza Jagiełki po przełamaniu się przed własną publiczność do Radomia jechał z chęcią pokazania, że nie był to przypadek. I faktycznie to udowodnił, bowiem niemal przez całe spotkanie tyszanie przeważali.

GKS Tychy - Kotwica Kolobrzeg

Od samego początku GKS był bardzo skuteczny, zarówno w ataku, jak i pod własnym koszem. Wypracowana przewaga dała mnóstwo spokoju w poczynania tyszan, którzy na pierwszej kwarcie prowadzili 22:15. W drugiej części gospodarze nieco się przebudzili, ale nie potrafili zdominować bardzo dobrze dysponowanych tyszan. Choć partię wygrali gospodarze, to swoją stratę zmniejszyli zaledwie o punkt.

Po zmianie stron zespół Tomasza Jagiełki nie był już tak skuteczny w ataku, ale jeszcze lepiej grał w obronie. To pozwoliło tyszanom systematycznie powiększać przewagę. Trzecią kwartę GKS wygrał czterema oczkami, a w ostatniej jeszcze zwiększył przewagę o punkt. Ostatecznie GKS wygrał drugi mecz z rzędu.

ACK UTH Rosa Radom – GKS Tychy 64:75 (15:22, 22:21, 13:17, 14:15).