Z pewnością nie tak wyobrażali sobie wyjazd do Stargardu Gdańskiego koszykarze GKS Tychy. Tyszanie przegrali dwa spotkania i zakończyli sezon.

Zespół Tomasza Jagiełki jechał na mecze z „Kociewskimi Diabłami” mocno zmobilizowany, a przede wszystkim z chęcią jeszcze powrotu do Tychów. Miejscowi jednak mieli inne plany..

W sobotnim meczu gracze SKS od pierwszych minut narzucili swój styl gry nie dając się rozkręcić tyszanom. Już pierwsza połowa spotkania pokazała, że tyszanie nie mają co myśleć o korzystnym wyniku. Pierwszą kwartę zakończyli z 20 punktami, a na przerwę GKS zszedł przegrywając 32:63. Po zmianie stron gra nieco się wyrównała, ale mimo to tyszanie nie zdołali odrobić strat przegrwyając ostatecznie 76:108.

SKS Starogard Gdański 108:76 GKS Tychy (33:13 | 30:19 | 29:27 | 16:17).
GKS: Koperski 22 (5/9 za 3, 3 przechwyty), Krajewski 13 (8 zbiórek, 6 w ataku, 8 wymuszonych fauli), Mąkowski 10, Kędel 9, Nowakowski 8 (6 zbiórek), Wieloch 4, Chodukiewicz 4, Kamiński 3 (3 przechwyty), Trubacz 2, Wspaniały 1, Ziaja, Jakacki.

Do niedzielnego starcia tyszanie podchodzili z nożem na gardle, przegrywając rywalizację 1:2. Początek tego meczu był obiecujący dla zespołu Jagiełki, bo pierwszą kwartę tyszanie wygrali 21:20. Wydawało się, że „Trójkolorowi” są w stanie wygrać na trudnym terenie, ale już druga partia pokazała, że o wyrównanie stanu rywalizacji będzie niezwykle trudno. Do przerwy GKS przegrywał 32:43.

Po zmianie stron Kociewskie Diabły nadal przeważały systematycznie powiększając przewagę. Po zakończeniu trzeciej partii niemal pewnym było, że tyszanie zakończą sezon tym pojedynkiem. Ostatecznie GKS Tychy przegrał ten mecz 69:88 i rywalizację 1:3.

SKS Starogard Gdański 88:69 GKS Tychy (20:21 | 23:11 | 27:19 | 18:18)
GKS: Wieloch 18, Kędel 18, Koperski 12, Krajewski 5, Nowakowski 4, Kamiński 3, Mąkowski 3, Trubacz 2, Chodukiewicz 2, Jakacki 2, Ziaja, Wspaniały.

Warto zaznaczyć, że GKS Tychy sezon zasadniczy zakończył na czwartej pozycji, co było wynikiem „ponad stan” dla wielu. Faworytem w pierwszej rundzie play-off były Kociewskie Diabły, więc tyszanie mogą być mimo wszystko zadowoleni ze swojej postawy w tym sezonie.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.