Piłkarze GKS Tychy doznali pierwszej porażki w sezonie. Tyszanie kończąc mecz w osłabieniu ulegli Apklan Resovii 0:1.

Artur Derbin po niemrawej inauguracji z ŁKS Łódź wprowadził tylko wymuszone zmiany w wyjściowym składzie. Miejsce kontuzjowanych Łukasza Sołowieja i Bartosza Biela zajęli Nemanja Nedić i Jakub Piątek.

W Rzeszowie jednak od początku gry tempo dyktowali miejscowi. Tyszanie mieli jednak po swojej stronie sporo szczęścia, bo najpierw piłka mijała cel, a kiedy wpadła do bramki sędzia odgwizdał spalonego. Pierwsza groźna akcja GKS zakończyła się zbyt łatwym strzałem Michała Staniuchy. W 16. min. już tyszanom się nie upiekło, a Konrad Jałocha przepuścił płaski strzał rywala. Podopieczni Derbina po straconym golu próbowali atakować, ale groźniej było pod bramką Jałochy. Miejscowi jednak pudłowali na potęgę, a tyszanie odpowiedzieli jedynie uderzeniem z rzutu wolnego Krzysztofa Wołkowicza.

Po zmianie stron pierwsi ruszyli do ataków gospodarze, co nie zapowiadało zmiany oblicza gry. Jałocha jednak wygrywał pojedynki z rywalami. Artur Derbin próbował ratować sytuację zmianami, ale nic one nie dały. Wręcz przeciwnie, bo wprowadzony w 59. min. Kacper Janiak w ciągu ośmiu min. dwukrotnie ujrzał żółtą kartkę i opuścił plac gry. Wypożyczony z Bruk-Betu Termaliki młodzieżowiec debiutu więc na pewno nie zaliczy do udanych.

Osłabieni tyszanie nie potrafili zagrozić bramce miejscowych. Ci z kolei próbowali podwyższyć prowadzenie, ale sztuka ta im się nie udała. Mimo to Resovia w pełni zasłużenie pokonała GKS Tychy, który po dwóch kolejkach ma na koncie jeden punkt.

Apklan Resovia – GKS Tychy 1:0 (1:0).
GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka, 6. Nemanja Nedić, 30. Kamil Szymura, 11. Krzysztof Wołkowicz – 19. Michał Staniucha (59, 24. Kacper Janiak – 79. cz.k.), 25. Wiktor Żytek, 8. Łukasz Grzeszczyk, 7. Jakub Piątek (73, 20. Gracjan Jaroch), 17. Sebastian Steblecki (59, 77. Kacper Piątek) – 29. Tomáš Malec.