Ostatni mecz rezerwy GKS Tychy miał szalony przebieg. Nie zakończył się on szczęśliwie dla tyszan, którzy przegrali 1:2 z RKS Grodziec.

Pierwsza część spotkania była wyrównana, ale „bez fajerwerków”. Okazje były, ale goli kibice nie oglądali. Te zaczęły padać po zmianie stron.

Najpierw wynik spotkania otworzył Kiepura, który pokonał Adriana Odyjewskiego. Po godz. gry tyszanie mieli doskonałą okazję do wyrównania. Michał Biskup wykonywał bowiem rzut karny, ale uderzona przez niego piłka trafiła w słupek.

GKS KATOWICE - GKS TYCHY

Najważniejsze chwile spotkania rozegrane zostały jednak w okolicach 90. min. meczu. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mariusza Zganiacza celną główką wyrównał Mateusz Pańkowski. Chwilę później jednak rzut wolny wykonywali gospodarze, którzy także po celnej główce drugi raz pokonali Odyjewskiego i zdobyli komplet punktów.

W najbliższą sobotę (08.10) podopieczni Tomasza Wolaka zmierzą się na boisku w Paprocanach z drugą drużyną Ruchu Chorzów (godz. 11:00).

RKS Grodziec – GKS II Tychy 2:1 (1:0). Bramka: Pańkowski (90.).
GKS II Tychy: Odyjewski – Wolak (60. Jędryka), Banaś, Pańkowski, Majnusz – Pawełczyk (75. Musiolik), Zganiacz, Sobas, Duda (80. Kokoszka), Biskup (65. Augustyniak) – Bojarski.