Rezerwa GKS Tychy wygrała sparingowe derby z JUW-e. Tyszanie wygrali na boisku rywala 3:2, choć musieli się mocno napracować.

Spotkanie rozgrywane na boisku w Jaroszowicach mogło się podobać kibicom nie tylko ze względu na ilość goli. Sytuacji podbramkowych było jeszcze więcej, ale zawiodła skuteczność, która powinna przyjść na ligę.

Pomimo, że w rezerwie GKS Tychy grali zawodnicy ograni w wyższych ligach (Dymowski, Sobas i Fraś) oraz trenujący regularnie z pierwszą drużyną Biskup nie widoczna była przewaga przyjezdnych. Zespół Grzegorza Broncla spisywał się bardzo dobrze, choć nie potrafił przekuć tego na bramki. Do przerwy podopieczni Tomasza Wolaka prowadzili 2:1. Bramki zdobyli wspomniani Sobas i Fraś dla rezerwy oraz bramkarz JUW-e Kwiatkowski, który pewnie wykorzystał rzut karny.

Po zmianie stron gra była jeszcze bardziej wyrównana, a oba zespoły strzeliły po bramce. Dla gości trafił Biskup, a dla JUW-e młody Hornik ładnym uderzeniem z 20 metrów. GKS II bramki zdobywał po prostych błędach rywali, które trener Broncel musi jak najszybciej wyeliminować. Szczególnie, że JUW-e w najbliższą sobotę rozegra pierwszy oficjalny mecz, w którym zmierzy się z GTS Bojszowy w ramach Pucharu Polski.

JUW-e Tychy – GKS II Tychy 2:3 (1:2). Bramki: Kwiatkowski (k.), Hornik oraz Sobas, Fraś i Biskup.
JUW-e: Kwiatkowski (65. Białoń) – Nyga, Mikolasz, Łatka, zawodnik testowany, Firlej, Rafał Kaczmarczyk (15. Roszak) Leśniewski, Hornik, Wendreński, Matejko oraz Robert Kaczmarczyk, Wagstyl, Czarnecki, Drąg, Szczepanek, Pomietło, Jaromin.
GKS II: Tkacz – Pawełczyk, R. Białas, M. Granek, Grzybek – Dymowski, Błanik – Biskup, Biliński, Fraś – Sobas oraz Szczepanek, S. Białas, Sobota, A. Wolak, Miotk, Koczy, Bielawski.