Zawodnicy Tychy Falcons spełnili swój sen! Sokoły wygrały finałową batalię z Wrocław Outlaws 54:21 i w kapitalnym stylu awansowali do Topligi.

W wielkim finale spotkały się dwie godne siebie ekipy. Tyszanie nie doznali porażki w dotychczasowych meczach tego sezonu, natomiast wrocławianie ulegli raz. Faworytem jednak była ekipa Sokołów, która ze względu na lepszy bilans grała jako gospodarz.

Przy licznie zebranej publiczności Falcons od razu zaatakowali i zdobyli punkty. Grzegorza Dominika idealnym podaniem obsłużył Keith Ray i Sokoły dały znak, że to co było ich mocną stroną przez cały sezon będzie też i w finale. Przyjezdni także nie zamierzali odpuszczać. Najpierw po 25-jardowym kopnięciu zdobyli trzy punkty, a nastepnie zaliczyli przyłożenie. Taki obrót spraw zaskoczył nieco gospodarzy, którzy jednak jeszcze w pierwszej kwarcie wyszli na prowadzenie. Tym razem zapunktował Jacek Wróblewski.

DSC02904

Drugą część goście lepiej rozpoczęli, ale odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Po akcji Daniela Kulawiaka przewaga Falcons wynosiła pięć punktów, a kolejna kacja była na pewno ozdobą spotkania. LaParish Lewis przebiegł z piłką 75 jardów i powiększył przewagę. Taki bieg dodatkowo zmobilizował Sokoły, a przewagę powiększył Łukasz Szelongiewicz.

Goście mimo 17-punktowej straty nie zamierzali odpuszczać i już w pierwszej akcji drugiej połowy zapunktowali. Odpowiedział Jacek Wróblewski pokonując 30-jardów, a wrocławianie już nie byli w stanie nawiązać walki. Falcons pewni siebie i zdeterminowani by osiągnąć zamierzony cel kontynuowali swój popis. Paweł Szepiszczak i Jacek Wróblewski zaliczali przyłożenia, a dodatkowe podwyższenia dały ostatecznie wygraną 54:21.

Rywale, którzy o awans powalczą w barażach, docenili poziom prezentowany przez Tychy Falcons. – Falcons są drużyną kompletną. Ich ofensywa nie ma sobie równych na poziomie PLFA I, a na wielkie słowa uznania zasługuje ustawiający ją Michał Kołek. Krąży opinia, że Falcons to tylko obcokrajowcy. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Wielu ludzi w ich składzie to gracze wybitni, a polski fundament prezentuje się świetnie – mówił Mateusz Guber z Outlaws.

Tyszanie spełnili swój sen o Toplidze i w kolejnym sezonie na pewno będą chcieli zaskoczyć całą Polskę. – Wygraliśmy jako drużyna. Podobnie jak Lowlanders będziemy chcieli zaskoczyć całą Polskę. Myślę, że mamy na to spore szanse – powiedział Aksel Kocyła, ofensywny liniowy Falcons.

Tychy Falcons – Wrocław Outlaws 54:21 (12:9; 20:6; 6:6; 16:0).
I kwarta
6:0 przyłożenie Grzegorza Dominika po 10-jardowej akcji po podaniu Keitha Ray’a
6:3 25-jardowe kopnięcie z pola Kamila Gorzki
6:9 przyłożenie Jarosława Stopczyńskiego po 21-jardowej akcji po podaniu Mariusza Góreckiego
12:9 przyłożenie Jacka Wróblewskiego po 5-jardowej akcji po podaniu Keitha Raya
II kwarta
12:15 przyłożenie Tomasza Soski po 43-jardowej akcji po podaniu Mariusza Góreckiego
20:15 przyłożenie Daniela Kulawiaka po 12-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Pawła Szepiszczaka po podaniu Keitha Ray’a)
26:15 przyłożenie LaParisha Lewisa po 75-jardowej akcji powrotnej po odkopnięciu piłki przez Outlaws
32:15 przyłożenie Łukasza Szelongiewicza po 10-jardowej akcji po podaniu Keitha Ray’a
III kwarta
32:21 przyłożenie Mariusza Góreckiego po 2-jardowej akcji biegowej
38:21 przyłożenie Jacka Wróblewskiego po 30-jardowej akcji biegowej
IV kwarta
46:21 przyłożenie Pawła Szepiszczaka po 8-jardowej akcji po podaniu Keitha Ray’a (podwyższenie za dwa punkty Grzegorza Dominak po podaniu Keitha Ray’a)
54:21 przyłożenie Jacka Wróblewskiego po 45-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Adriana Gabrysia)