Zawodnicy Tychy Falcons udanie pożegnali się ze swoją publicznością. Tyszanie pokonali Bielawa Owls 22:7 i wciąż mają szansę na awans do półfinałów. Sokoły kolejne mecze rozegrają jednak na wyjeździe.

Historia potyczek obu ekip stawiała w roli faworyta drużynę prowadzoną przez Wojciecha Grzybka, która wygrała wszystkie mecze. Rywale jednak wysoko zawiesili poprzeczkę dobrze grając w defensywie.

Pierwsi cios zadali jednak gospodarze, którzy za sprawą akcji biegowej Mateusz Błazika zaliczyli przyłożenie. Dla tyszanina było to dziewiąte tego typu zagranie w sezonie. Próba podwyższenia jednak została zablokowana, przez co po pierwszej kwarcie Sokoły prowadzili tylko 6:0. W zespole Sów na pozycji rozgrywającego wystąpił główny trener – Paweł Sołtysiak, który krótką akcją biegową doprowadził do wyrównania, a dzięki podwyższenie wyszli na prowadzenie.

Kolejne fragmenty gry należały jednak do Sokołów. Najpierw Dominik Rodacki po podaniu Łukasza Pawęzki zdobył touchdown, a trener Wojciech Grzybek zdecydował się na próbę podwyższenia za dwa punkty. Sztuka ta udała się, a w polu punktowym znalazł się Jakub Gołosz. Tychy Falcons nie dość, że mają w składzie zawodnika wykonującego najwięcej przyłożeń w lidze (Mateusz Błazik), to jeszcze wykonali najwięcej w PLFA I prób podwyższeń za dwa oczka.

Sowy, pomimo krótkiej ławki i wielu baków kadrowych nie poddali się. Nie byli jednak w stanie zdobyć przyłożenia. Tyszanie wynik ustanowili za sprawą akcji biegowej Gołosza i podwyższeniu za dwa Grzegorza Dominika.

Tyszanie umocnili się na drugiej pozycji, jednak kwestia awansu nie jest rozstrzygnięta. Sokoły muszą liczyć na korzystne wyniki dwóch ostatnich spotkań bezpośredniego rywala – Cougars Szczecin, a sami nie mogą przegrać swojego kolejnego meczu – 6 lipca na wyjeździe z Husarią Szczecin.

– Mecz był bardzo ciężko, mimo iż Owls przyjechali do Tychów w bardzo okrojonym składzie. Widać, że zależy im na tym, by nie zakończyć sezonu bez zwycięstwa. Szczególnie w trzeciej kwarcie bielawianie dyktowali warunki gry. W czwartej opadli z sił. Wygraliśmy, ale ten mecz kosztował nas sporo nerwów. Jeśli chcemy zagwarantować sobie miejsce w półfinale PLFA I musimy za tydzień pokonać w Szczecinie Husarię. Będzie to niezwykle trudne, ale to jedyna droga by nie musić czekać na rozstrzygnięcia w derbach szczecina, które odbędą się tydzień później – powiedział Wojciech Grzybek, trener Tychy Falcons.

Tychy Falcons – Bielawa Owls 22:7 (6:0, 8:7, 0:0, 8:0)
I kwarta
6:0 przyłożenie Mateusza Błazika po 10-jardowej akcji biegowej
II kwarta
6:7 przyłożenie Pawła Sołtysiaka po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Tomasz Mieczkowski)
14:7 przyłożenie Dominka Rodackiego po 24-jardowej akcji po podaniu Łukasza Pawęzki (podwyższenie za dwa punkty Jakub Gołosz)
IV kwarta
22:7 przyłożenie Jakuba Gołosza po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Grzegorz Dominik)