Hokeiści udanie rozpoczęli półfinałową rywalizację z Polonią Bytom. Tyszanie pokonali rywali 3:0 i objęli prowadzenie w walce o finał.

Faworytem rywalizacji są zawodnicy Jiri Sejby, którzy wygrali przecież sezon zasadniczy. Polonia jednak dawno nie grała o finał, dlatego też tanio skóry nie sprzeda.

GKS Tychy - TMH Tempish Polonia Bytom

W pierwszym meczu GKS Tychy długo nie umiał złapać odpowiedniego rytmu gry. W poczynaniach tyszan brakowało celności, a wiele podań kończyło się stratami. Rywale natomiast już w trzeciej min. mogli objąć prowadzenie, ale nie wykorzystali błędu Stefana Zigardiego. W końcówce tercji goście łapali więcej kar, ale gospodarze nie potrafili tego wykorzystać.

Po zmianie stron zaś to tyszanie częściej grali w osłabieniu. W obronie jednak grali bardzo uważnie, dzięki czemu nie stracili gola. Po odcierpieniu wszystkich kar gospodarze złapali właściwy rytm gry, który szybko przyniósł efekt. Podczas gry w przewadze z dystansu huknął Petr Kubos, a tor lotu krążka zmienił jeszcze Jaroslav Kristek i tyszanie wyszli na prowadzenie.

GKS Tychy - TMH Tempish Polonia Bytom

GKS Tychy mimo większej liczby oddanych strzałów (21-12) nie miał dużej zaliczki. Bramkarz bytomian spisywał się bez zarzutów, ale sposób na niego znalazł w 47. min. Bartłomiej Jeziorski, który podwyższył prowadzenie. W końcówce wynik podwyższył Josef Vitek i tyszanie wygrali 3:0 pierwszy mecz półfinałowy. Dzisiaj o godz. 18 starcie nr 2.

GKS Tychy – TMH Tempish Polonia Bytom 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 Jaroslav Kristek – Petr Kubos – Marcin Kolusz (31:58) 5/4
2:0 Bartłomiej Jeziorski – Filip Komorski – Josef Vitek (46:20)
3:0 Josef Vitek – Michael Kolarz (54:13)
GKS Tychy: Zigardy (Kosowski) – Kubos, Zatko; Makrov, Kristek, Kolusz – Bryk, Kotlorz; Semorad, Kalinowski, Bepierszcz – Kolarz, Ciura; Jeziorski, Komorski, Vitek – Pociecha, Horzelski; Witecki, Rzeszutko, Galant.