GKS Futsal Tychy jechał do Lublina w roli faworyta. Gospodarze jednak po dwóch pauzach złapali drugi oddech i rozbili tyszan 10:4!

Lublinianie pokazali, że dłuższa przerwa dobrze na nich wpłynęła. KS AZS UMCS Lublin w tym sezonie będzie walczył o najwyższe cele, a okazała wygrana nad GKS Futsal Tychy jest tego potwierdzeniem.

Gospodarze już po 63 sek. wyszli na prowadzenie po szybko rozegranej akcji. Taki obrót spraw zaskoczył zespół Michała Słoniny, który na parkiet wyszedł zbytnio rozluźniony. Tyszanom w ataku również nie szło, a szarpane akcje były szybko przerywane przez rywali. W 6. min. gospodarze zadali kolejny cios, a GKS mógł natychmiast odpowiedzieć, ale zmarnował doskonałą okazję. Lublinianie przed przerwą zdobyli jeszcze trzy gole, a Zbigniew Modrzik obronił rzut karny.

14610942_1231963203533484_2909080483119918026_n

Drugą część gry kapitalnie rozpoczęli tyszanie, a po perfekcyjnie przygotowanej akcji bramkę zdobył Tomasz Bernat. W 27. min. pomylić się nie mógł Fabian Biernat, który dostawiając nogę skierował piłkę w bramki. Kiedy tyszanie łapali właściwy rytm gospodarze wrócili do gry i zdobyli kolejne gole. Były one odważnej gry GKS Futsal, który postawił wszystko na jedną kartę i wycofał bramkarza.

W samej końcówce grający trener tyszan – Michał Słonina zdobył kolejne dwa gole, ale jedynie to zmniejszyło stratę. Lublinianie bowiem w pełni zasłużenie wygrali ten mecz i pokazali, że mogą walczyć o najwyższe cele.

KS AZS UMCS Lublin – GKS Futsal Tychy 10:4 (5:0). Bramki: Bernat, Fabian Biernat, Słonina 2.
GKS Futsal Tychy: Modrzik (Sitko) – Filip Biernat, Bernat, Słonina, Szachnitowski – Fabian Biernat, Kochanowski, Sitko, Pytel, Jania, Wybraniec