OKS Zet Tychy stracił pierwsze punkty w tym sezonie. Tyszanie zremisowali wyjazdowy mecz z LKS Studzionka 3:3, choć trzykrotnie musieli gonić wynik. W zespole zadebiutował Sebastian Idczak.

W wyjazdowym starciu z LKS Studzionka trudno było skazać zdecydowanego faworyta. Pojedynek mógł się kibicom podobać, nie brakowało w nim ani goli, ani dramaturgi.

Gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie, pokonując Piotra Kowalczyka. Wyrównał Mariusz Wilczek jeszcze przed przerwą. Tyszanie powinni po pierwszej części gry prowadzić, ale dwie „setki” zmarnował Jacek Kańtor.

wilku

Po zmianie stron zespoły jeszcze odważniej atakowały. Ponownie na prowadzenie wyszli gospodarze, ale na ich trafienie odpowiedział Wilczek. Tyszanie dążyli do strzelenia kolejnych goli, ale zarówno Wilczek, jak i Michał Słonina nie potrafili pokonać bramkarza rywali. Ci zaś trzeci raz pokonali Kowalczyka, a remis uratował celnym trafieniem Wilczek.

OKS Zet po trzech kolejkach ma na koncie siedem punktów i jest drugi w tabeli. Liderem jest OKS JUW-e Tychy, z którym „Zetka” zmierzy się w następnej kolejce.

LKS Studzionka – OKS Zet Tychy 3:3 (1:1). Bramki: Wilczek 3.
OKS Zet: Kowalczyk – Masternak, Idczak, Krupiński, Oprzondek – Ziemba, Kulpiński (Dybał), Burczyński (Chabinka), Kańtor (Strugiński), Słonina – Wilczek.