Inauguracja rundy wiosennej nie była udana dla GKS Tychy. Tyszanie przez ponad godzinę grali w osłabieniu, a w drugiej połowie stracili trzy gole i przegrali 0:4.

Po dużych zmianach kadrowych GKS Tychy rozpoczął poważne granie. Tyszanie rundę wiosenną rozpoczęli od wyjazdowego spotkania z Arką Gdynia, która była zdecydowanym faworytem potyczki.

Od początku meczu lekką przewagę mieli zawodnicy gospodarzy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i konstruowali ataki. Defensywa tyszan jednak szybko przerywała akcje Arki. Podopieczni Tomasza Hajto również szukali okazji bramkowych. W 5. min. Łukasz Grzeszczyk oddał strzał z dystansu, ale prosto w bramkarza gospodarzy.

19301_1045431228816810_7656082286566665808_n

Arka groźną okazję miała po kwadransie gry, ale piłka uderzona głową zawisła na siatce bramki Przyrowskiego. Po pół godz. mocno, ale niecelnie po szybkiej kontrze uderzał Jakub Bąk. Chwilę później faulu na Mateuszu Mączyńskim nie widział arbiter, a kontra gospodarzy zakończyła się faulem Muhameda Omicia. Obrońca GKS otrzymał bardzo kontrowersyjną czerwoną kartkę. Przewaga gospodarzy jednak nie przyniosła zmiany rezultatu.

Po zmianie stron do ataków ruszyli grający z przewagą zawodnika gospodarze. Na początku gracze Arki domagali się rzutu karnego po interwencji Mateusza Grzybka, ale sędzia nie reagował. W 55. min. jednak arbiter już dopatrzył się przewinienia Tomasza Porębskiego, po którym gdynianie objęli prowadzenie. Odpowiedź tyszan była niemal natychmiastowa, ale Porębski był na pozycji spalonej.

10987448_1045431048816828_5971266436279722253_n

W 63. min. swoje wejście na boisko zaakcentował Maciej Kowalczyk, ale uderzył zbyt lekko. Chwilę później Arka przeprowadziła akcję prawą stroną boiska, a zagraną piłkę na środek pola karnego rywal skierował do bramki. W 71. min. Przyrowski obronił strzał z najbliższej odległości, ale po kolejnych czterech min. znowu był bezradny. Porębski w prosty sposób został ograny w polu karnym, a na listę strzelców wpisał się Paweł Abbott. W końcówce gospodarze strzelili jeszcze jednego gola, upokarzając tym samym GKS Tychy.

Arka Gdynia – GKS Tychy 4:0 (0:0).
GKS: Przyrowski – Gieraga, Porębski, Omić (31. – cz. k.), Mączyński – Radzewicz, Grzybek, Dymowski, Grzeszczyk (60. Kowalczyk), Wodecki (36. Kosiec) – Bąk (71. Janik).