Koszykarze GKS Tychy w minionej kolejce mierzyli się z Biofarmem Basket Poznań. Tyszanie po trudnym pojedynku wygrali 94:83.

Już początek spotkania pokazał, że wygrana łatwo nie przyjdzie ekipie Tomasza Jagiełki. Poznaniacy postawili twarde warunki, a walcząc o każdy centymetr parkietu po pierwszej kwarcie prowadzili 24:17. Po krótkiej przerwie tyszanie zabrali się do odrabiania strat. GKS grał coraz skuteczniej, ale mimo dobrej postawy na przerwę schodził przegrywając jednym punktem.

Po zmianie stron miejscowi rzucili się na poznaniaków, których taki obrót spraw wyraźnie zaskoczył. Tyszanie odrobili stratę i wyszli na dziesięciopunktowe prowadzenie, głównie za sprawą kapitalnie grających Damiana Szymczaka i Pawła Zmarlaka. Przyjezdnym skrzydła podcięły rzuty za trzy punkty, a gracze GKS już wiedzieli, że tego dnia nie przegrają.

W czwartej kwarcie gra była wyrównana. Zawodnicy z Poznania próbowali odrobić stratę, ale tyszanie utrzymali prowadzenie do końca spotkania i zasłużenie wygrali 94:83.

GKS Tychy – Biofarm Basket Poznań 94:83 (17:24, 28:22, 28:16, 21:21).
GKS – Jankowski 26 (4), Zmarlak 16 (2), Wieloch 14 (2), Szymczak 12 (1), Maj 9, Kulon 6, Bogdanowicz 5 (1), Majka 4 (1), Fenrych 2.
Biofarm Basket – Smorawiński 16 (4), Bręk 15 (1), Samsonowicz 11 (3), Lewandowski 9, Kurpisz 8 (2), Tomaszewski 8 (2), Metelski 6, Gruszczyński 5 (1), Czyż 4, Rostalski 1.