Hokeiści GKS Tychy przeżywają trudny początek roku. Tyszanie mają za sobą dwa mecze w których nie zachwycili.

Po męczarniach z Orlikiem Opole, tyszanie mierzyli się z niedawnym rywalem w Pucharze Polski – JKH GKS Jastrzębie. Mecz był bardzo wyrównany, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

W końcówce pierwszej tercji gospodarze wyszli na prowadzenie. GKS Tychy odpowiedział w 36. min., a na listę strzelców wpisał się Jarosław Rzeszutko. Dwie min. później jednak JKH GKS ponownie wyszedł na prowadzenie, a tym razem gola zdobył Leszek Laszkiewicz. Tyszanie długo szukali wyrównania. Dopiero w 54. min. w czasie gry w przewadze Michael Kolarz ulokował krążek w bramce rywali.

Do końca spotkania utrzymał się remis 2:2, więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Nie trwała ona zbyt długo, bo gospodarze zdobyli gola w 63. min. i wygrali spotkanie. JKH GKS wziął więc rewanż za porażkę w półfinale Pucharu Polski.

Dzisiaj przed GKS Tychy kolejny mecz. Tyszanie o godz. 18 podejmować będą Anteo Naprzód Janów.

JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 3:2 (1:0, 1:1, 0:1, 1:0)
1:0 Łukasz Nalewajka – Jakub Kubes – Radosław Nalewajka (19:39)
1:1 Jarosław Rzeszutko – Adam Bagiński (35:05)
2:1 Leszek Laszkiewicz – Martin Vozdecky (37:11)
2:2 Michael Kolarz (53:49) 5/4
3:2 Jakub Kubes – Leszek Laszkiewicz – Łukasz Nalewajka (63:00)

GKS: Murray (Lewartowski) – Pociecha, Ciura; Witecki, Galant, Bepierszcz – Kolarz, Górny; Gościński, Rzeszutko, Bagiński – Kotlorz, Kaznadzei; Guzik, Cichy, Szczechura – Gazda; Woźnica, Komorski, Kogut.