Niespodziewaną wpadkę zaliczył zespół GKS Futsal Tychy. Tyszanie przegrali z GKS Futsal Nowiny 3:4 i skomplikowali sobie walkę o Ekstraklasę.

Zespół prowadzony przez Andrzeja Szłapę jechał do Nowin w roli faworyta. Gospodarze jednak mieli na to spotkanie inne plany..

To miejscowi jako pierwsi objęli prowadzenie. Po kwadransie gry znaleźli sposób na defensywę tyszan i zdobyli pierwszą bramkę. Krzyżowski odpowiedział niemal natychmiast, bo minutę później. Gra rozpoczęła się więc od zera, ale do przerwy więcej goli już nie padło.

Po zmianie stron gra się nieco ożywiła, a przede wszystkim była skuteczniejsza. Miejscowi w odstępie minuty zadali dwa bolesne ciosy, po których tyszanie wiedzieli, że o wygraną będzie niezwykle trudno. Kontaktowego gola zdobył Kosowski dając sygnał do odrabiania strat w 28. min. Po pół godzinie gry Sitko doprowadził do wyrównania. W końcówce tyszanie za bardzo otworzyli się szukając zwycięskiego trafienia, za co zostali boleśnie skarceni utratą gola.

GKS Futsal przegrał w Nowinach, ale tej wpadki nie wykorzystał zespół AZS UŚ Katowice, który tylko zremisował z ostatnim w tabeli KS AZS UMCS Lublin. Za tydzień w Tychach rozegrany zostanie szlagier, a tyszanie podejmą lidera – SR-S Gwiazdę Ruda Śląska.

GKS Futsal Nowiny – GKS Futsal Tychy 3:4 (1:1). Bramki: Krzyżowski, Kosowski i Sitko.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.