W lidze okręgowej OKS Zet Tychy porażki doznał w bardzo dramatycznych okolicznościach. Tyszanie bowiem przegrywali z LKS Łąka 2:3 tracąc gola w doliczonym czasie gry.

OKS Zet w starciu z LKS Łąka był zdecydowanym faworytem. Łączanie bowiem w tym sezonie ligi okręgowej spisują się bardzo słabo, zaś „Zetka” jak na beniaminka radzi sobie bardzo dobrze.

bolek

Od początku gra była wyrównana, a pierwsi gola zdobyli gospodarze. W 30. min. Krzysztof Bizacki dośrodkował piłkę na krótki róg bramki rywali, gdzie Karol Abram uprzedzając bramkarza otworzył wynik meczu. Pięć min. później jednak goście wyrównali po kontrowersyjnym rzucie karnym. Tyszanie mieli więcej okazji do zdobycia goli, ale marnowali je Bizacki, Michał Słonina i Tomasz Fijoł, który spudłował przed pustą bramką.

Zmarnowane szanse zemściły się na zespole Macieja Ludwiczaka. Goście w doliczonym czasie gry szybko rozegrali rzut wolny, a w podbramkowym zamieszaniu zawodnik rywali pokonał Piotra Kowalczyka. Po zmianie stron do głosu doszli gospodarze, którzy jednak ostatnie 20 min. grali w osłabieniu. Czerwoną kartkę za rzucenie piłką w rywala ujrzał Krupiński. Ten fakt nie rozluźnił tyszan, którzy jeszcze odważniej ruszyli do ataków.

13975323_1416715698355026_5909164477400545079_o

Coraz groźniejsze ataki „Zetki” zakończyły się wyrównującym golem. W 80. min. piłkę ponownie w pole karne wrzucił Bizacki, a efektowną główką wyrównał doświadczony Rafał Ptak. Ten sam zawodnik jeszcze dwukrotnie zagroził bramce rywali, ale najpierw bramkarz sparował piłkę na rzut rożny, a chwilę później został zablokowany. W doliczonym czasie gry tyszanie nadziali się na kontrę łączan, która zakończyła się golem.

OKS Zet Tychy – LKS Łąka 2:3 (1:2). Bramki: Abram, Ptak.
OKS Zet: Kowalczyk – Abram, Ludwiczak (65. Lisicki), Krupiński, Chabinka, Fijoł (46. Szachnitowski), Strugiński (70. Ptak), Pytel, Słonina, Bizacki (80. Dejas), Wilczek.