Rezerwa GKS Tychy odniosła pewne zwycięstwo na trudnym terenie w Mikołowie. Tyszanie rozbili tamtejszy AKS 3:0 utrzymując kontakt z liderem.
Podopieczni Tomasza Wolaka myśląc o awansie do IV ligi nie mogą pozwalać sobie na straty punktów, bowiem każda ewentualna porażka bądź remis oddala ich od celu. Tyszanie jednak solidnie pracują nad wyprzedzeniem lidera – Unii Kosztowy.
Tyszanie od początku gry przejęli inicjatywę i szybko wyszli na prowadzenie. Indywidualną akcję przeprowadził Adam Matusz, a jego płaskie dośrodkowanie próbował przeciąć rywal pakując piłkę do własnej bramki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, choć oba zespoły miały ku temu okazje.
Po zmianie stron nadal przeważali podopieczni Tomasza Wolaka. Przekuli ją na kolejne trafienia. W polu karnym faulowany był Dawid Błanik, a jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Bukowiec. Wynik ustanowił Michał Pawełczyk wykorzystując prostopadłe podanie z głębi pola. Rywale najbardziej zagrażali tyszanom po stałych fragmentach gry, ale Łukasz Krzczuk zachował czyste konto.
AKS Mikołów – GKS II Tychy 0:3 (0:1). Bramki: Sam., Bukowiec (karny), Pawełczyk.
GKS II: Krzczuk – Holewa (Augustyniak), Białas S. Szczepanek, Grzybek – Koczy (Biliński), Błanik, Majewski (Jędryka), Bukowiec, Matusz – Pawełczyk.