Rezerwa GKS Tychy odniosła pewne zwycięstwo na trudnym terenie w Mikołowie. Tyszanie rozbili tamtejszy AKS 3:0 utrzymując kontakt z liderem.

Podopieczni Tomasza Wolaka myśląc o awansie do IV ligi nie mogą pozwalać sobie na straty punktów, bowiem każda ewentualna porażka bądź remis oddala ich od celu. Tyszanie jednak solidnie pracują nad wyprzedzeniem lidera – Unii Kosztowy.

Tyszanie od początku gry przejęli inicjatywę i szybko wyszli na prowadzenie. Indywidualną akcję przeprowadził Adam Matusz, a jego płaskie dośrodkowanie próbował przeciąć rywal pakując piłkę do własnej bramki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, choć oba zespoły miały ku temu okazje.

20141129PF_LS305.JPG

Po zmianie stron nadal przeważali podopieczni Tomasza Wolaka. Przekuli ją na kolejne trafienia. W polu karnym faulowany był Dawid Błanik, a jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Bukowiec. Wynik ustanowił Michał Pawełczyk wykorzystując prostopadłe podanie z głębi pola. Rywale najbardziej zagrażali tyszanom po stałych fragmentach gry, ale Łukasz Krzczuk zachował czyste konto.

AKS Mikołów – GKS II Tychy 0:3 (0:1). Bramki: Sam., Bukowiec (karny), Pawełczyk.
GKS II: Krzczuk – Holewa (Augustyniak), Białas S. Szczepanek, Grzybek – Koczy (Biliński), Błanik, Majewski (Jędryka), Bukowiec, Matusz – Pawełczyk.