Hokejowa Święta Wojna zakończyła się zwycięstwem GKS Tychy. Tyszanie po kapitalnej drugiej tercji pokonali Unię Oświęcim 3:0.

Mecze GKS Tychy z Unią Oświęcim od dawna wywołują dodatkowe emocje. Nie inaczej było tym razem, choć zespoły dzieliło w tabeli aż 17 punktów.

Pierwsza część gry była pełna walki i niewykorzystanych okazji. Oba zespoły potrafiły w dość łatwy sposób stwarzać sobie szanse na zdobycia gola, ale bardzo dobrze dysponowani byli obaj bramkarze.

DSC_0745

Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej części gry. W 25. min. GKS wykorzystał grę w przewadze, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Sokół. Obrońca tyszan skutecznie dobił krążek po strzale Jurii Kuzina. Osiem min. później goście ponownie grali w osłabieniu, co drugi raz wykorzystali gospodarze. Tym razem Josef Vitek wykorzystał podanie wzdłuż bramki Jakuba Witeckiego. Na niespełna min. przed końcem tercji GKS zdobył trzeciego gola, kończąc swój koncert w tej części. Przy tej akcji bramkarza Unii próbowali zaskoczyć Marcin Kolusz, Radosław Galant i Kacper Guzik. Skuteczny był dopiero ten ostatni.

W trzeciej części gry przewagę mieli goście, którzy próbowali jeszcze nawiązać walkę z tyszanami. Kapitalnie jednak w bramce GKS spisywał się Stefan Zigardy, który kilkukrotnie zwycięsko wychodził z opresji. Tyszanie również mieli swoje okazje, ale bramkarz Unii nie dał się już zaskoczyć, a GKS w pełni zasłużenie wygrał mecz i pozostaje wiceliderem PHL.

GKS Tychy – TH Unia Oświęcim 3:0 (0:0, 3:0, 0:0).
1:0 Łukasz Sokół – Jurii Kuzin – Maxim Kartoshkin (25:02) 5/4
2:0 Josef Vitek – Jakub Witecki – Adrian Parzyszek (33:29) 5/4
3:0 Kacper Guzik – Marcin Kolusz – Radosław Galant (39:07)

GKS Tychy: Stefan Zigardy – Pavel Mojzis, Nicolas Besch; Kacper Guzik, Marcin Kolusz, Radosław Galant – Łukasz Sokół, Bartłomiej Pociecha; Maxim Kartoshkin, Jurii Kuzin, Adam Bagiński – Jakub Ferenc, Jakub Wanacki; Jakub Witecki, Adrian Parzyszek, Josef Vitek – Bartłomiej Jeziorski, Kacper Różycki, Dawid Majoch.