Hokeiści GKS Tychy dopełnili „czarną niedzielę” dla tyskiego klubu. Po piłkarzach i koszykarzach także przegrali swój mecz. Tyszan rozbiła Cracovia Kraków 5:0.

Niedziela nie była dniem GKS Tychy. Najpierw swój mecz przegrały dwa piłkarskie zespoły – rezerwa oraz pierwszoligowcy. Następnie wyższość rywala musieli uznać koszykarze, a po nich przyszła kolej na porażkę hokeistów.

DSC_9613

GKS Tychy przegrał w Krakowie. (fot. Zuzanna Świder)

Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, a pierwszoplanowe role odgrywali bramkarze obu ekip. Szczególnie dobrze dysponowany był Stefan Zigardy. Worek z bramkami otworzył się w drugiej części gry. Najpierw Grzegorz Pasiut nie dał szans Zigardiemu uderzeniem z pięciu metrów. Cztery min. później ten sam zawodnik wykończył podanie zza bramki.

Przewaga Comarch Cracovii została udokumentowana w trzeciej części. Tyszanie byli w niej całkowicie bezradni, a gospodarze zdobyli kolejne trzy gole i wysoko pokonali GKS Tychy. Zespół Jiri Sejby po przegranym meczu spadł na trzecie miejsce w tabeli.

Comarch Cracovia Kraków – GKS Tychy 5:0 (0:0, 2:0, 3:0).
GKS Tychy: Zigardy – Mojžis, Besch, Guzik (2), Kolusz, Galant – Sokół, Pociecha, Kartoshkin, Kuzin, Bagiński – Ferenc, Wanacki, Witecki, Parzyszek, Vitek (2) oraz Różycki (2) i Majoch.