Piłkarze GKS Tychy kolejny raz srogo rozczarowali. Tym razem przegrali przed własną publicznością z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 0:1.

Przed meczem trudno było wskazać jednoznacznego faworyta. Jednak patrząc na grę zespołu GKS w pierwszej wiosennej kolejce można było mieć wątpliwości co do dyspozycji tyszan.

Zawodnicy Termaliki lepiej rozpoczęli pojedynek, a prosta strata Krzysztofa Wołkowicza mogła być bardzo kosztowna. Konrad Jałocha jednak zdołał zatrzymać kąśliwe uderzenie rywala. W szóstej min. swoich sił uderzając z ostrego kąta próbował Mateusz Czyżycki, ale piłka po nodze rywala poszybowała wysoko ponad bramką. Po rzucie rożnym jeszcze groźniej uderzał Kacper Skibicki, ale piłkę na rzut rożny wybił bramkarz gości.

Decydująca dla losów spotkania okazała się 37. min. Koronkowa akcja przyjezdnych zakończyła się celnym uderzeniem Adama Radwańskiego, który wygrał pojedynek główkowy z Krzysztofem Machowskim. Drugą połowę goście rozpoczęli podobnie do pierwszej, ale ponownie efektownie bronił Jałocha. Chwilę później swoich sił uderzając z dystansu próbował Wołkowicz, ale piłka wpadła prosto w ręce bramkarza.

Goście byli wyraźnie zespołem lepszym i stwarzali sobie więcej okazji podbramkowych. W 66. min. groźnie uderzali w rzutu wolnego, ale Jałocha przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Dziesięć min. przed końcem spotkania Natan Dzięgielewski groźnie huknął z dystansu, ale efektowną paradą popisał się ex-tyszanin – Loska. Tuż przed końcem spotkania sędzia wspomógł się systemem VAR, anulując rzut karny podyktowany dla GKS Tychy po faulu na Danielu Ruminie. Powtórki wyraźnie pokazały, że bramkarz gości popisał się czystą interwencją.

Zespół Dominika Nowaka przegrał ostatecznie przed własną publicznością 0:1. Kolejny mecz tyszanie rozegrają w sobotę (25.02.) w Bielsku-Białej, gdzie zmierzą się z Podbeskidziem.

GKS Tychy – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 (0:1)
0:1 – Adam Radwański (37.)

GKS Tychy: 13. Konrad Jałocha – 21. Krzysztof Machowski (83, 99. Dominik Połap), 3. Petr Buchta Ż, 6. Nemanja Nedić, 11. Krzysztof Wołkowicz – 71. Kacper Skibicki (75, 88. Natan Dzięgielewski), 25. Wiktor Żytek (83, 33. Jakub Tecław), 23. Mateusz Radecki, 10. Antonio Domínguez (61, 7. Marcin Kozina), 98. Mateusz Czyżycki Ż – 19. Daniel Rumin. Trener Dominik Nowak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.