Alicja Pyszka-Bazansięgnęła po tytuł triathlonowej mistrzyni Polski w swojej kategorii wiekowej podczas finału cyklu Elemental Tri Series. Swoje zawody w open wygrała też Patrycja Jasińska.

Miniony weekend był rewelacyjny dla dwóch tyskich triathlonistek. Obie zawodniczki zaliczyły kapitalne zawody, choć nie są jeszcze w szczytowej formie.

Szczególnie Alicja Pyszka-Bazan najwyższy moment formy ma przed sobą, bowiem zawodniczka ledwo wróciła z obozu przygotowawczego. Start w Mistrzostwach Polski AG w Białymstoku był idealnym testem formy. Jak się okazało ta już jest wysoka. – Chociaż dzisiaj bolało, to bardzo tęskniłam za tymi emocjami. Bardzo się cieszę z wyniku i jestem wdzięczna za każde „Dawaj Ala!”. To dodawało energii – mówiła tyszanka.

Warto zaznaczyć, że Pyszka-Bazan dokonała wielu zmian w swoim życiu sportowym. Przede wszystkim zmieniła trenera. – Zakończyliśmy współpracę z trenerem Marcinem Florkiem, z którym się zaprzyjaźniłam i jestem mu wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobił. Od obozu w Sierra Nevada współpracuję z Marcinem Stanglewiczem i dołączam do zespołu Tristangiel24 – pisała w swoich mediach społecznościowych.

Kapitalne zawody zaliczyła też druga tyszanka – Patrycja Jasińska. Była najszybszą kobietą w kat. open w zawodach w Wolsztynie, gdzie ścigała się na dystansie olimpijskim. Miała więc do pokonania 1500m pływania, 40 km rowerem i 10 km biegu.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.