Po roku gry poza Tychami do Falcons wraca doświadczony Mateusz Turalski. Zawodnik postanowił odłożyć swoje przejście na sportową emeryturę.
Sokoły w zimowej przerwie dokonali kilku znaczących transferów. Do zespołu doszli Mateusz Ozimek, Konrad Darmochwała, Marek Mazurkiewicz i Oskar Nowak, a także Cameron Yowell. Szefem defensywy został natomiast Wesley Mota.
Teraz przyszedł czas na „powrót na stare śmieci”. Po roku gry na drugoligowych boiskach do Tychów wrócił Mateusz Turalski, którego cechuj waleczność i bardzo duże doświadczenie.
– Drużyny w drugiej lidze mają bardzo utalentowanych zawodników, jednak prawdziwe emocje i walka toczy się na boiskach na najwyższym szczeblu – mówił po ogłoszeniu transferu. Zawodnik znalazł uznanie w oczach sztabu trenerskiego, co patrząc na jego charakter nie może dziwić. – Jestem wdzięczny trenerom i zarządowi za szansę gry w Falcons. Mam nadzieję, że razem z drużyną zajdziemy daleko w nadchodzącym sezonie – dodał.
Całkiem nową twarzą w Tychy Falcons jest natomiast Leon Mazur, który w przeszłości nie tylko pełnił rolę zawodnika. – Grałem już w niejednej drużynie oraz miałem przyjemność współtworzyć parę ekip zarówno organizacyjnie, jak i jako zawodnik – mówił. Zawodnik mimo obaw zdecydował się na grę w Tychach. – Z czystym sercem muszę powiedzieć, że Falcons stoją na wysokim poziomie i mają wiele do zaoferowania. Trenerzy mają głowę do gry, a zawodnicy – serce do tego sportu. Szczyt tabeli jest w naszym zasięgu – dodaje.
Tychy Falcons sezon rozpoczną 2. kwietnia. Sokoły wówczas rozegrają derby z Silesia Rebels, których będą gospodarzami.
Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.