To było spotkanie z serii ‚byle wygrać’ i GKS Tychy je wygrał. Choć zwycięstwo z Zagłębiem było bardzo wymęczone to liczą się zdobyte trzy punkty.

Przed spotkaniem trudno było szukać pozytywów, a nawet można było się obawiać o podbudowane morale zawodników Zagłębia. Mimo to liczono, że dobre statystyki meczów między obiema ekipami zostaną przynajmniej podtrzymane.

Zespół Dominika Nowaka z „wysokiego C” rozpoczął mecz, bo już w 13. sek. w kierunku bramki Zagłębia uderzył Patryk Mikita. Strzał jednak był bardzo lekki i prosto w bramkarza gości. W szóstej min. Nemanja Nedić wprowadził piłkę w drugą linię i podaniem za obrońców uruchomił Kacpra Skibickiego, który jednak uderzył wysoko ponad bramką. Po pół godzinie gry pierwszy raz tyskiej bramce zagrozili sosnowiczanie, a groźny strzał po ziemi minimalnie minął cel.

Tyszanie byli stroną przeważającą, ale w grze widoczne było sporo chaosu. Wyróżnić można było Krzysztofa Machowskiego, który kilkukrotnie z prawej strony stworzył zagrożenie, solidnego i pewnego w obronie Jakuba Tecława i wszędobylskiego Mateusza Radeckiego. Do przerwy kibice goli nie obejrzeli, a po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Po godz. gry Radecki powinien być zdecydować się na uderzenie zza pola karnego, a zamiast tego szukał podania i akcja spaliła na panewce.

Goście zagrażali bramce Konrada Jałochy głównie po rzutach rożnych i.. rzutach z autu. Szczególnie te pierwsze były bardzo niebezpieczne. W 71. min. bliski szczęścia był wprowadzony w przerwie Mateusz Czyżycki, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Pięć minut później piłka już znalazła drogę do bramki Zagłębia, a doskonałe, dochodzące do bramki dośrodkowanie Antonio Domingueza celną główką wykończył solidny jak zawsze Wiktor Żytek.

Ostatecznie GKS Tychy wygrał mecz sąsiadującym Zagłębiem 1:0 i wywalczył cenne punkty. Za tydzień tyszan czeka arcytrudny pojedynek z rozpędzoną Wisłą Kraków.

GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0). Bramka: Żytek (76.).
GKS: 13. Konrad Jałocha – 21. Krzysztof Machowski (78, 8. Jan Biegański), 3. Petr Buchta, 33. Jakub Tecław, 6. Nemanja Nedić, 11. Krzysztof Wołkowicz – 71. Kacper Skibicki (46, 98. Mateusz Czyżycki), 23. Mateusz Radecki Ż, 25. Wiktor Żytek, 77. Patryk Mikita (65, 10. Antonio Domínguez) – 19. Daniel Rumin. Trener Dominik Nowak.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.