GKS Futsal Tychy na inaugurację rozgrywek I ligi zaliczył bolesny falstart. Tyszanie bowiem przegrali u siebie z beniaminkiem KS Sośnicą Gliwice 2:6.

Inauguracja sezonu miała wyglądać zupełnie inaczej, a beniaminek miał być idealnym rywalem na początek rozgrywek. Rzeczywistość okazała się być bardziej bolesna.

Choć początek gry był dość spokojny, to wyraźnie więcej z gry mieli przyjezdni. Nie znaczy to, że tyszanie nie mieli okazji podbramkowych, mieli je nawet dogodniejsze od rywali. Dwie pierwsze jednak fatalnie zmarnowali, a prowadzenie objęli po kapitalnej indywidualnej akcji młodego Wojciecha Łasaka. Sprowadzony przed sezonem zawodnik zresztą był najjaśniejszym punktem tyskiej drużyny.

Rywale szybko odpowiedzieli i wykorzystywali niemal każdy błąd gospodarzy. Ci w obronie grali bardzo chaotycznie, notując sporo niewymuszonych strat. Dwie z nich zakończyły się golami. Do przerwy przyjezdni, w składzie których grał doskonale znany w Tychach Łukasz Gad, prowadzili w pełni zasłużenie 5:1.

Druga połowa nie była już tak szybka jak pierwsza, głównie ze względu na wysokie prowadzenie Sośnicy. Tyszanie atakowali, ale zdobyli tylko jednego gola. Jego autorem był doświadczony Michał Słonina. Przyjezdni mieli mnóstwo okazji, ale stojący między słupkami po przerwie Adam Borowski dwoił się i troił ratując swój zespół z opresji. Goście strzelili jeszcze jednego gola i zasłużenie wygrali 6:2.

GKS Futsal Tychy – Sośnica Gliwice 2:6 (1:5). Bramki: Łasak, Słonina.
skład GKS: Puzio, Borowski – Dudzik, Łasak, Pytel, Migdał – Słonina, Kochanowski, Krzyżowski, Liśiński – Kołodziejczyk, Bernat.