Wiele wskazuje na to, że GKS Tychy będzie kolejnym zespołem PHL, w którym zabraknie rosyjskich hokeistów. W poprzednim sezonie w Tychach występowało ich pięciu.

Andriej Sidorienko nie będzie miał do dyspozycji doświadczonego obrońcy – Grigorija Żełdakowa, który związał się z białoruskim Szachciorem Soligorsk. Odejście 30-letniego defensora to poważne osłabienie formacji defensywnej tyszan.

Żełdakow do „Trójkolorowych” trafił w październiku ubiegłego roku z miejsca stając się ważnym punktem tyskiej defensywy. Wychowanek moskiewskich zespołów do GKS przeszedł z Donbasu Donieck, z którym występował w ostatniej edycji Champions Hockey League cieszył się dużym zaufaniem Sidorienki. Rosjanin zagrał dla GKS Tychy w 19 meczach zdobywając dwa gole i notując pięć asyst. W fazie play-off rozegrał 13 spotkań zaliczając w nich osiem asyst.

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie GKS Tychy nie zakontraktuje żadnego rosyjskiego zawodnika. Poza Żełdakowem w poprzednim sezonie w Tychach występowali też Dmitrij Korczemkin, Jegor Fieofanow, Dienis Sierguszkin oraz Artiom Smirnow.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.