Hokeiści GKS Tychy w miniony piątek zakończyli pierwszą fazę okresu przygotowawczego. Tyszanie po intensywnych treningach mają teraz dwa tygodnie przerwy.

Zespół Andrieja Sidorienki przez sześć tygodni solidnie pracował nad siłą i wytrzymałością. Tyszanie dużo biegali, trenowali w siłowniach, ale też i grali w piłkę nożną.

Zawodnicy doskonale zdają sobie sprawę jak ważny dla nich jest to okres. – Trenowaliśmy bardzo dużo i intensywnie. Wiele czasu spędziliśmy na siłowni i bieganiu. Przygotowania oceniam na duży plus i mam nadzieję, że to zaowocuje w sezonie – mówił oficjalnej stronie GKS Tychy Bartłomiej Jeziorski.

Zajęcia mogły się wydawać monotonne, ale doskonałą odskocznią były treningi odbywające się w soboty. Wówczas tyszanie mogli poczuć element rywalizacji. – Najbardziej podobały mi się sobotnie treningi, gdzie graliśmy w piłkę nożną i koszykówkę. Było duża rywalizacji i to jest zawsze super – mówił Tomas Fucik, bramkarz GKS-u Tychy.

Mimo, iż zawodnicy aktualnie są na urlopach mogą zapomnieć o lenistwie. Każdy z nich otrzymał bowiem rozpiski treningowe, które musi wykonać w trakcie urlopów. To pomoże utrzymać efekt wykonanej pracy i zaprocentuje po 17 lipca, kiedy to zawodnicy GKS Tychy wrócą do pracy.

Na lód „Trójkolorowi” mają wyjść tydzień po wznowieniu treningów. Sztab szkoleniowy jeszcze ustala mecze kontrolne, choć już wiadomo, że GKS Tychy zagra w Memoriale Pavla Zabojnika.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.