GKS Tychy przegrał kolejny mecz fazy play-out Futsal Ekstraklasy. Tym razem tyszanie musieli uznać wyższość Gwiazdy Ruda Śląska ulegając 2:8.

GKS w Rudzie Śląskiej zagrał mocno osłabiony. Michał Słonina pauzował za czerwoną kartkę, Roman Trojanowski jest kontuzjowany, a na ławce trenerskie zabrakło też Grzegorza Morkisa, którego zastąpili… Słonina i Trojanowski.

Mimo to pierwsza część gry była bardzo wyrównana, choć to GKS musiał odrabiać straty. Kapitalny początek rudzian, którzy już w 35 sek. gry wyszli na prowadzenie nie podciął skrzydeł tyszanom. Wyrównał w 9. min. Patryk Szachnitowski, który oddał celny strzał z dystansu. Remis utrzymywał się tylko kilka minut, a gospodarze znowu wyszli na prowadzenie. Jednak GKS ponownie wyrównał, tym razem za sprawą Piotra Myszora.

Po zmianie stron dominowali gospodarze, którzy dosłownie rozstrzelali tyszan. Szczególnie początek drugiej połowy zniechęcił gości, którzy nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki. GKS zagrał bardzo słabe spotkanie, przegrywając w pełni zasłużenie.

Tyszanie znaleźli się w strefie spadkowej, bowiem AZS UŚ Katowice pokonał AZS UG Gdańsk 2:1 i wyprzedził GKS Tychy. Sytuacja, w jakiej znalazł się zespół Grzegorza Morkisa nie jest komfortowa, choć teraz czekają ich dwa domowe spotkania. Najpierw z AZS UG Gdańsk i na zakończenie rozgrywek z AZS UŚ Katowice.

Gwiazda Ruda Śląska – GKS Tychy 8:2 (3:2). Bramki: Szachnitowski i Myszor.
GKS: Modrzik, Betleja – Wolak, Głód, Szachnitowski, Myszor, Marynowicz, Jagiełło, Sitko, Jania, Kołodziejczyk.