Koszykarze GKS Tychy w weekend rozegrali derbowy pojedynek z GTK Gliwice. Tyszanie chcieli się zrewanżować rywalom za ostatnią porażkę i sztuka ta im się udała. GKS wygrał 89:68.

W poprzednim sezonie oba zespoły wygrały po jednym meczu. Ten drugi jednak tyszanie przegrali, dlatego też byli rządni rewanżu, co pokazali od początku spotkania.

Zespół Tomasza Jagiełki wyszedł na parkiet mocno skoncentrowany i głodny zwycięstwa. Tyszanie narzucili swój styl gry, który sprawiał mnóstwo kłopotów gliwiczanom. W połowie kwarty goście zbliżyli się do gospodarzy, ale odpowiedzi GKS były zabójcze. Tyszanie w pierwszej części gry trafili aż osiem razy za trzy punkty, a próbę podejmowali 12 razy. Gospodarze robili z rywalem niemal co chcieli, a najwyższa przewaga wyniosła 22 punkty!

12140644_1197233303636601_3421519555411153911_n

Po zmianie stron GKS nie zwolnił tempa. Efektowne wejścia Karola Szpyrki i skuteczne przechwyty Radosława Basińskiego nie tylko były nagradzane przez publiczność, ale napędzały jeszcze grę zespołu. Na tyle, że GKS prowadził już nawet 34 punktami. W końcówce na parkiecie pojawili się też młodzi zawodnicy, a GKS Tychy ostatecznie wygrał 89:68.

W weekend koszykarze GKS wyjeżdżają na mecz do Radomia z tamtejszą Rosą.

GKS Tychy – GTK Gliwice 89:68 (22:19, 31:14, 22:13, 14:22).
GKS: Szpyrka 21 (3), Barycz 16 (1), Piechowicz 12 (1), Basiński 11 (1), Deja 10 (1), Hałas 9 (2), Bzdyra 6 (1), Olczak 3 (1), Markowicz 1.