GKS Tychy po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonał GKS Katowice i wywalczył Superpuchar Polski. Tyszanie wygrali 4:3, a zwycięskiego gola zdobyli 80 sek. przed końcem meczu.

Mecz z katowicką GieKSą był debiutem w roli szkoleniowca tyszan Pekki Tirkkonena. Była to też idealna okazja dla „Trójkolorowych” do przełamania niemocy w meczach przeciwko katowiczanom.

Początek derbowego starcia był pełen walki, ale oba zespoły stwarzały sobie okazje do otwarcia wyniku. Szuka ta jednak udała się dopiero w 13. min. Wówczas Pociecha wygrał walkę przy bandzie, a Łyszczarczyk dograł krążek do Jeziorskiego, który bez większych problemów ulokował go w katowickiej bramce. W końcówce pierwszej tercji zakotłowało się pod bramką tyszan, a po przepychankach na ławkę kar zostali odesłani dwaj gracze GKS Tychy i jeden GKS Katowice. Mistrzowie Polski rozgrywając przewagę doprowadzili do wyrównania.

Druga część gry rozpoczęła się od dwóch przewinień gości, którzy mimo podwójnego osłabienia zdołali przetrwać napór „Trójkolorowych”. Odpowiedzieli za to w najlepszy możliwy sposób, bo w zdobytym golem w 24. min. Sędziowie długo analizowali sytuację, ale powtórki nie pozostawiły wątpliwości, że krążek znalazł się w bramce Fucika. Po pół godz. gry w sytuacji sam na sam znalazł się Komorski, który jednak był nieprzepisowo zatrzymywany przez goniącego go obrońcę i sędziowie przyznali rzut karny tyszanom. Na najazd na bramkę zdecydował się Turkin, który bez problemu doprowadził do wyrównania.

Dwie min. później zawodnicy GKS Tychy zadali kolejny cios. Po objechaniu bramki na zaskakujący i niesygnalizowany strzał zdecydował się Rac. Krążek wpadł w okienko katowickiej bramki, a Stadion Zimowy w Tychach eksplodował. Nieco ponad minutę przed końcem drugiej części gry katowiczanie zdołali wyrównać i na przerwę zespoły zeszły z wynikiem 3:3. W trzeciej partii tyszanie większość czasu grali w osłabieniu, ale ich gra obronna była już skuteczna. W końcówce natomiast kontrę skutecznym uderzeniem w krótki róg wykończył Ciura, a GKS Tychy przełamał niemoc w starciach z GieKSą i w debiucie Tirkkonena wywalczył Superpuchar Polski.

GKS Katowice – GKS Tychy 3:4 (1:1, 2:2, 0:1)
0:1 Bartłomiej Jeziorski – Alan Łyszczarczyk – Bartłomiej Pociecha (12:28)
1:1 Bartosz Fraszko – Noah Delmas – Grzegorz Pasiut (19:10) 5/4
2:1 Joona Monto – Bartosz Fraszko – Santeri Koponen (23:47)
2:2 Viktar Turkin (30:22) rzut karny
2:3 Roman Rac (32:10)
3:3 Mateusz Michalski – Noah Delmas – Olli Iisakka (38:54)
3:4 Bartosz Ciura – Christian Mroczkowski – Bartłomiej Pociecha (58:39)

GKS Tychy: Fucik (Lewartowski) – Jaśkiewicz, Kaskinen; Jeziorski, Komorski, Łyszczarczyk – Jaromersky, Nilsson; Mroczkowski, Rac, Korenchuk – Pociecha, Ciura; Gościński, Turkin, Padakin – Bizacki, Ubowski, Krzyżek, Galant, Marzec.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.