Biegi z przeszkodami rozgrywane są w różnych formułach. Tyszanin Wojciech Zadarnowski w bieżącym roku kalendarzowym skupił się głównie na biegu Spartan, kończąc 18 z nich!

Trenujący w Viking Training Center tyszanin za cel na ten rok obrał sobie zdobycie pięć spartańskich Triffect, na którą składa się ukończenie biegu na trzech dystansach – Sprint (5km), Super (10km) i Beast (21km). – W moim przypadku jednego Beasta zamieniłem na Ultra (ponad 50km – przyp. SB), który ukończyłem drugi raz z rzędu i bardzo mi się ta formuła spodobała – mówi Wojtek Zadarnowski.

Tyszanin celował w pięć Triffect, ale ostatecznie sezon zakończył z sześcioma. – W trakcie roku zaplanowałem sobie stary w Centralnej Europie czyli na Słowacji, Węgrzech i Czechach, ale w międzyczasie w okolicach mojego urlopu narodził się pomysł startu blisko miejsca wypoczynku. Udało się uporządkować wszystko, żeby wyjechać wcześniej i ukończyć Triffecta Weekend na Chorwacji – opisuje tyszanin. Wspomnianą Triffectę można kompletować dowolnie, ale większość z nich zawodnik Viking Training Center kompletował kończąc trzy biegi w dwa dni, co jest dodatkowym wyzwaniem dla organizmu.

Przygotowując się do tych wyzwań Zadarnowski nie tylko trenował w Viking Training Center, ale również biegał, jeździł na rowerze, pływał i.. startował w innych biegach, także tych z przeszkodami. – Każdy z biegów można było traktować jako nowe wyzwanie, ale i też trening czy test formy, bo moim celem nadrzędnym był Spartan. Najważniejsze jednak były treningi w Vikingu, gdzie jest bardzo fajna ekipa, a treningi na najwyższym poziomie – mówi. Tyszanin w tegorocznym dorobku ma ukończone m.in. Masakratora, Furię Wojów, Szturm Śląski czy wiele innych biegów ulicznych i terenowych.

Wracając do Spartana to warto zaznaczyć, że nie jest to zwykły bieg z przeszkodami. Wyróżniają go przede wszystkim miejsca, gdzie jest on rozgrywany. – Można powiedzieć, że Spartan to góry, a góry to Spartan. Sporadyczne eventy są rozgrywane na bardziej płaskich terenach, ale organizator nawet tam zapewnia atrakcje w postaci solidnych podbiegów i zbiegów. Dlatego Spartan, obok Barbarian Race jest tak atrakcyjny i wymagający – mówi Zadarnowski. W biegach Spartan jest duża różnorodność przeszkód od sprawnościowych – ścianki czy równoważnie, przez siłowe – wciąganie worka na linie czy przenoszenie ciężkich przedmiotów, po typowo OCR-owe – multiring, monkeybar czy wchodzenie po linie. – Trudno powiedzieć, które przeszkody są trudniejsze, bo wiele zależy w którym momencie biegu się na nie trafia oraz od warunków atmosferycznych. W deszczu do każdej z nich trzeba podchodzić na pełnym skupieniu i z szacunkiem, bo najmniejszy błąd może być bardzo kosztowny – mówi tyszanin.

Ukończenie sześciu Triffect czyli 18 biegów Spartan to duża różnorodność terenowa i też pogodowa. – Niektóre biegi trzeba po prostu przetrwać.. Były biegi w strugach ulewnego deszczu, ale były też i w piekielnym słońcu. Wszystkie są bardzo wymagające, ale w tym roku najtrudniejszy był dla mnie Ultra, choć w większości startowałem z dużym dyskomfortem przez drobny uraz ramienia – dodaje Zadarnowski.

Wojciech Zadarnowski trenuje w Viking Training Center, ale jest też członkiem grupy Spartan Training Group Tychy. W tej drugiej został też trenerem pomocniczym grupy.

Jeśli podobał Ci się tekst, możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki niej podobnych materiałów będzie więcej.