Piłkarze GKS Tychy dopięli swego i zapewnili sobie utrzymanie w Nice I lidze. Tyszanie w prawdzie w beznadziejny sposób przegrali 1:4 ze Stalą Mielec, ale rywale nie skorzystali z prezentu.

Trudno było wskazać faworyta niedzielnej potyczki. Tyszanie grali u siebie i byli rządni rewanżu za porażkę na jesień, ale to Stal była wyżej w tabeli i doskonale spisywała się na wyjazdach.
GKS Tychy - Stal Mielec

Ostatnie potwierdzili mielczanie, którzy od początku gry byli zespołem zdecydowanie lepszym. Ich doskonała gra w obronie doprowadziła tylko do dwóch okazji dla tyszan, ale strzał Macieja Mańki był zbyt lekki, a Jakub Świerczok źle przymierzył. Po drugiej stronie ze skutecznością wcale nie było lepiej dlatego zespoły na przerwę schodziły z bezbramkowym remisem.

Po zianie stron zdecydowanie lepiej spisywali się przyjezdni. Przyniosło to gole, a na otwarcie wyniku Stal potrzebowała trzech minut. Wówczas Daniel Tanżyna i Paweł Florek nie powstrzymali Sobczaka, który wpakował piłkę do bramki z najbliższej odległości. Strata gola nie byłem kubłem lodowatej wody na głowy tyszan, którzy nadal grali beznadziejnie. Najwięcej działo się w końcówce meczu.

GKS Tychy - Stal Mielec
W 81. min. Florek był bezradny przy strzale rywala z dystansu, choć teoretycznie piłka uderzona została na bliższy słupek. Był on jednak i precyzyjny i zaskakujący, co na pewno usprawiedliwia młodego bramkarza GKS. Odpowiedział Świerczok, który otrzymał podanie od chyba jedynego walczącego w szeregach GKS – Łukasza Grzeszczyka i uderzył pod poprzeczkę. Wydawało się, że tyszan jeszcze stać na odrobienie strat, ale dwa ciosy zadane przez mielczan były bolesne, a rywale w pełni zasłużenie wygrali 4:1.

Zespół Jurija Szatałowa choć rozegrał beznadziejne spotkanie to zapewnił sobie utrzymanie w Nice I lidze. Nie dzięki własnym umiejętnością, woli walki i ambicji, bo tej więcej mieli chłopcy od podawania piłek, a dzięki nieporadności rywali. Plan minimum został jednak wykonany, a tyszanie sezon zakończą wyjazdem do walczącego o Lotto Ekstraklasę Zagłębia Sosnowiec.

GKS Tychy – Stal Mielec 1:4 (0:0). Bramka: Świerczok (89.).
GKS: Florek – grzybek, Boczek, Tanżyna, Mańka (73. Szywacz) – Gancarczyk (69. Pruchnik), Mączyński – Kowalski (50. Błanik), Grzeszczyk, Radzewicz – Świerczok.