Tyskie zespoły grające w tyskiej A-klasie mogą zaliczyć sezon do udanych. Może z małym wyjątkiem OKS Zet Tychy, któremu na pewno pozostał spory niedosyt. OKS JUW-e i Siódemka natomiast mogą być z siebie zadowolone.

Sezon tyskiej A-klasy był niezwykle emocjonujący, a sympatycy tyskich zespołów dawno takiego nie przeżyli. Jego zwieńczeniem był na pewno mecz OKS Zet Tychy z Sokołem Wola, który decydował o awansie do ligi okręgowej.

bolek

Wspomniany pojedynek był bez wątpienia zwieńczeniem sezonu, w którym OKS Zet Tychy niemal cały czas był głównym kandydatem do awansu. Jednak straty punktów spowodowały, że tyszanie wylądowali na trzecim miejscu w tabeli, a to oznaczało, że w ostatniej kolejce musieli pokonać wolan.

Na boisku emocji nie brakowało, a mecz na pewno długo zostanie zapamiętany. Nie dość, że tyszanie prowadzili 2:1 do… 97. min. (!) to jeszcze na trybunach odnotowano rekord frekwencji. Trybuna kameralnego obiektu „Zetki” niemal została zapełniona nie tylko przez kibiców gospodarzy, ale i liczną grupę sympatyków gości. Tak licznej publiki przez cztery lata gry w Jaworznie nie miał nawet GKS Tychy, co jest pewnego rodzaju pstryczkiem w nos działaczy spółki Tyski Sport S.A.

10807163_803666793024036_250826797_n

Ostatecznie podopieczni Zbigniewa Pustelnika stracili bramkę z rzutu wolnego w 98. min. i przegrali bój o awans z Sokołem Wola. Teraz wiadomym już, że na stanowisku trenera „Zetki” dojdzie do zmiany, a Pustelnika zastąpi Tomasz Rączkowski.