Równie efektownie co „Zetka” zagrała ekipa JUW-e Tychy. Tyszanie 7:1 pokonali LKS Czarków, grając skutecznie zarówno w ataku, jak i obronie.

Do przerwy tyszanie prowadzili 4:0 dominując niemal w każdym aspekcie gry. Podopieczni Grzegorza Broncla po ostatnim meczu z LKS Łąka chcieli pokazać, że mogą rywalizować z każdym, co udowodnili już do przerwy. Wówczas do bramki rywala trafili kolejno Leśniewski, Hornik, Robert Kaczmarczyk i Mikolasz.

W przerwie trener JUW-e dokonał kilku zmian i choć zawodnicy zaczęli grać bardziej indywidualnie, to i tak odnieśli wysokie i zasłużone zwycięstwo. Wynik byłby wyższy, ale zawiodła również skuteczność tyszan.

JUW-e Tychy – LKS Czarków 7:1 (4:0). Bramki: Mikolasz, Roszak 2, Leśniewski, Hornik 2, Robert Kaczmarczyk.
JUW-e: Kwiatkowski (70. Białoń) – Nyga, Szczepanek (60. Lisok), Mikolasz, Pomietło – Rafał Kaczmarczyk, Roszak, Leśniewski (46. Żmuda), Hornik, Robert Kaczmarczyk – Gołosz (50. Marszałek).