Koszykarze GKS Tychy po bardzo dobrym meczu pokonali Znicz Basket Pruszków 80:64. Tym samym tyszanie zrehabilitowali się za ostatnie wyniki.

Spotkanie ze Zniczem było bardzo ciekawe, a tyszanie pokazali się z bardzo dobrej strony. Po wyrównanym początku podopieczni Tomasza Jagiełki wypracowali sobie jednak kilkupunktową przewagę (11:4, 15:6), którą utrzymywali do końca pierwszej kwarty. Zakończyli ją prowadząc 22:19. Podobnie było w drugiej części gry, w której GKS utrzymywał dystans, choć na początku goście zminimalizowali stratę do jednego punktu.

10408545_989807754379158_6898338346163214043_n

GKS grał jednak skutecznie w ataku, co dało powiększenie przewagi. Na przerwę tyszanie schodzili prowadząc siedmioma punktami. Wynik ten nieco uśpił gospodarzy, którzy po zmianie stron wyszli na parkiet rozkojarzeni. Goście natomiast zagrali dużo lepiej niż w pierwszej części, zmniejszając stratę do czterech oczek.

W czwartej kwarcie jednak wszystko wróciło do normy, a w poczynaniach zawodników Znicza raziła duża nieskuteczność. Dzięki temu GKS spokojnie powiększał przewagę i zakończył mecz wygrywając aż 16 punktami różnicy.

GKS Tychy – Znicz Basket Pruszków 80:64 (22:19, 23:19, 16:19, 19:7).
GKS: Basiński 18 (2 razy za 3 punkty), Bzdyra 18 (4), Deja 6, Dymała 4, Sebrala 15 (3), Dziemba 15 (1), Markowicz 2, Hałas, Wróbel 2, Olczak.