Początku rundy wiosennej dobrze nie będzie wspominał zespół OKS Zet Tychy. Tyszanie bowiem przegrali wyjazdowy mecz z AKS Mikołów 1:3.

Zespół Macieja Ludwiczaka chciał się zrewanżować za porażkę na inaugurację debiutanckiego sezonu w lidze okręgowej. Za gospodarzami jednak przemawiało większe doświadczenie.

13975323_1416715698355026_5909164477400545079_o

W składzie tyszan pojawiło się dwóch nowych zawodników – Adrian Odyjewski i Piotr Szczepanek. Nie zapobiegli oni jednak szybkiej straty gola, bo już w 8. min. gracz gospodarzy po rzucie rożnym uderzeniem głową skierował piłkę do bramki. W pierwszej części gry gracze „Zetki” odpowiedzieli tylko dwoma strzałami – zbyt lekkim Karola Abrama i minimalnie niecelnym Szczepanka.

Po zmianie stron tyszanie ruszyli do odrabiania straty. Wiele ataków jednak kończy się… kontrami mikołowian, które w świetnym stylu zatrzymywał Odyjewski. Wyśmienitą okazję do wyrównania miał Krzysztof Bizacki, ale po podaniu Mariusza Wilczka nie trafił w bramkę. W 70. min. tyszanie wyrównali, a wrzutkę z lewej strony wykończył Antonenko.

mario

Zespół Ludwiczaka złapał wiatr w żagle, ale… znowu nadział się na kontry. Tym razem jednak dwie z nich zakończyły się golami i ostatecznie to gospodarze wygrali 3:1 i lepiej rozpoczęli wiosenne zmagania. Tyszanie jednak nie załamują się i w przyszłą sobotę w meczu o „sześć punktów” zmierzą się z Tempo Paniówki.

AKS Mikołów – OKS Zet Tychy 3:1 (1:0). Bramka: Antonenko.
OKS Zet: Odyjewski – Abram, Ludwiczak (75. Ptak), Krupiński, Ryszka, Szczapanek, Wilczek, Chabinka (65. Dejas), Lisiński (60. Antonenko), Strugiński (82. Pajonk), Bizacki.