Swój mecz przegrał zespół OKS Zet Tychy. Tyszanie w wyjazdowym meczu musieli uznać wyższość LKS Goczałkowice-Zdrój.

Zespół Zbigniewa Pustelnika do przerwy prowadził wyrównany bój z rywalem, choć do Goczałkowic udał się w zaledwie dwunastoosobowym składzie. Oba zespoły nie wykorzystały kilku okazji bramkowych, przez co na przerwę schodziły z bezbramkowym remisem. Najlepszą mieli tyszanie, ale piłka w końcówce pierwszej połowy trafiła w słupek.

Po zmianie stron skuteczniejsi byli gospodarze, którzy zdobyli dwa gole. Zespół Goczałkowic uważnie zagrał w obronie, wyprowadzając groźne kontry. Tyszanie natomiast grający bez kuliku podstawowych graczy, a w dodatku z kontuzjowanym Rafałem Ptakiem byli bezradni tego dnia.

Wąska kadra jest dużym problemem zespołu Zbigniewa Pustelnika, który musi również patrzeć na drugą drużynę.

LKS Goczałkowice-Zdrój – OKS Zet Tychy 2:0 (0:0).
OKS Zet: Kowalczyk – Cuda, Ludwiczak, Abram, Góral – Warta, Michalak, Kulpiński, Burczyński – Ptak, Dybał (70. Sieniawski).