Rezerwa GKS Tychy porażką zakończyła swój pierwszy sezon w IV lidze. Tyszanie ulegli u siebie rezerwie ROW 1964 Rybnik, ale z sezonu mogą być zadowoleni.

Podopieczni Tomasza Wolaka byli beniaminkiem, który zaskakiwał niemal w każdym meczu. Efektem ciężkiej pracy młodego zespołu jest wysokie siódme miejsce na koniec rozgrywek.

c0a3eab00393c89313e8109bb6504a68_640

W ostatnim meczu jednak tyszanie nie zagrali tak jak przyzwyczaili. Rybniczanie objęli prowadzenie w 26. min., na co odpowiedział dziesięć min. później Michał Biskup. W drugiej połowie goście ponownie objęli prowadzenie, ale w 84. min. gospodarze doprowadzili do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się Michał Majewski. Więcej szczęścia jednak było po stronie gości, którzy w doliczonym czasie gry strzelili zwycięską bramkę.

GKS II Tychy zagrał w bardzo „młodzieżowym” składzie. Większość zawodników bowiem wciąż posiada statut młodzieżowca, a najstarszy w zespole był 22-letni kapitan Marcin Grzybek. Mimo porażki na zakończenie zespół trenera Wolaka może być zadowolony z sezonu. „Trójkolorowi” w tabeli zajęli siódmą pozycję, z dorobkiem 43 punktów.

GKS II Tychy – ROW 1964 II Rybnik 2:3 (1:1). Bramki: Biskup (36.), Majewski (84.).
GKS II Tychy: Krzczuk – A. Wolak, S. Białas, Banaś, Marcin Grzybek – Pawełczyk, Drabik (46. Pryszcz), Szumilas, Biskup, Musiolik (57. Majewski) – P. Kokoszka (60. Bojarski).